Proponuję jeszcze więcej akcji "anty" kryzysowych typu "cwaniacy na swoim" czy "dopłata do partyjnego etata" - im szybciej polska zbankrutuje tym szybciej może powstanie na tym pięknym obszarze geograficznym jakiś rozsądny i mądrze zarządzany, demokratyczny kraj.
Dlaczego nie można np. uzależnić płac w sektorze publicznym czy wysokości zasiłków od PKB? Dlaczego 95% wydatków polski to sztywne wydatki socjalne i partyjna administracja? To chyba logiczne, że gospodarka nie rośnie w nieskończoność i przy pierwszym lepszym spadku zabraknie na socjal - ale po nas choćby potop! Ważne, że dla partyjnych towarzyszy nie zabraknie.
Wszędzie słyszę że brakuje pieniędzy, a jakoś na nowe pomysły socjalne czy dla grup uprzywilejowanych nigdy ich nie brak! Dlaczeto tylko zwykli ludzie mają ponosić koszty kryzysu?
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - _qwert.]