Gogosia_MM
/ 78.8.146.* / 2011-05-15 13:15
Zapowiadało się nieźle, reklamy wcześniejszych nocy były fantastyczne. Pomyśleliśmy: będzie się działo wyruszyliśmy z Wrocławia, po 2,5 godzinie dotarliśmy na miejsce. Kolejka była masakryczna - te atrakcje jednak ciągnęły.O 22 wyszedł jeden z organizatorów i poinformował nas że wejdzie tylko 500 osób, szybko przeliczyliśmy swoje szanse - widać było, ze jeszcze my wejdziemy. Wchodziło 25 osób co 15 minut. Po godzinie 23 ten sam Pan wyszedł na scenę i powiedział że wejdzie jeszcze 300 osób. W czasie oczekiwania grała muzyka, naszym zdaniem, nie do zniesienia. Było ciemno, jedzenie skończyło się o 22... Przed 24 znów wyszedł Pan i powiedział że wejdą tylko 144 osoby.. i wtedy okazało się że jesteśmy koło 200.
Dziękujemy bardzo organizatorom za miłą Noc Absurdu nr 3 - po 12 godzinach wróciliśmy zawiedzeni do domu. A moc atrakcji - hm chyba odeszła w zapomnienie.
Impreza zaliczyła same minusy, pomocnicy odliczyli 144 osoby..
Beznadziejne tłumaczenia: że nie przygotowali się na tyle ludzi( w zeszłym roku weszło 1500 osób w tym tylko 800), że ludzie z obsługi muszą odpocząć po 8 godzinach pracy na dole w kopalni ( czyli nie przygotowano się na zmienników!!!). Najweselsze jednak było pytanie Pana organizatora "to czemu pani tu dziś przyjechała, a nie wczoraj czy jutro?" - no tak atrakcje są przecież codziennie. CZY TO NAPRAWDE BYŁA TA IMPREZA, NA KTÓRĄ POJECHALIŚMY JAKO NA NOC MUZEÓW???????
Pomysłów było kilka - dać wejściówki przy "KASIE" (mówię o tej budce która stoi przy parkingu), zapisy internetowe, telefoniczne i wiele innych.. Organizatorzy wiedzieli lepiej.... i wyszło jak zwykle.
Jeszcze raz dziękujemy serdecznie za "wspaniałe" przeżycia, prawdziwej nocy absurdu i wybaczcie ale więcej się do was nie wybierzemy - bo chyba tak naprawdę to nie ma po co, a promocja miasta Zabrze jest wspaniała jak wczorajsza noc muzeów.