z dniem wczorajszym moi rodzice dostali wezwanie do zaplaty (maja dwa tygodnie) zachowku siostrze taty po ich matce, sprawa w sadzie jest wyznaczona na koniec marca, ale czy ona ma do niego prawo? babcia umowa darowizny przepisala na moich rodzicow dom w zamian za bezplatne i dozywotnie uzytkowanie (zapis w akcie notarialnym), rodzice maja 5/6 domu, siostra taty 1/6 (jej czesc po dziadku). akt noratialny byl spisany ponad 10lat temu, babcia zmarla 2 i pol roku temu, na mocy sadu nie pozostawila spadku, nie bylo testamentu, tylko ten akt darowizny z roku 2000. czy faktycznie zachowek jej sie nalezy? nie bedzie chciala polubownie zalatwic sprawy, ale kweste etyczne pomine... jezeli jej bedziemy musieli zaplacic czy istnieje szansa na zmniejszenie zadanej kwoty (70tys) i ewentualnie na jakiej podstawie (zasady wspolzycia spolecznego? to typ aspoleczny i chciwy, w zyciu nie interesujacy sie matka, od 40 lat nie mieszka w tym domu ani nie nie partycypuje w kosztach, nie wiem czy to bedzie mialo ewentualnie znaczenie w sadzie jezeli trzeba bedzie zaplacic :\) z gory dziekuje za wszelkie sugestie i pomoc.