łollekksy
/ 31.174.77.* / 2012-12-23 20:56
g prawda, to nieproblem wykonawcy tylko calego systemu przetargow publicznych i gigantycznej biurokrajci ktora z wagonu wegla potrafi kilkoma pieczatkami zrobic wagon groszku (to tylko przyklad obrazujacy absurdy urzednicze i biurokratyczne w polsce), trzeba przede wszystkim totalnei zmienic ustawe o zamowieniach publicznych, w najprostszej formie trzeba wywalic zapis, a nawet wrecz go zabronic by nie mogla wygrac oferta najtansza, po prostu oferty najtandsze nalezy wywalac z zalozenia, np wg schematu ze jak mamy 3 oferty to wywalamy najtansza i najdrozsza, jak mamy wiecej to tak by zostaly min 2 srodkowe, to przynajmniej w zalozeniach teoretycznych powinno zmienic rynek i podejscie ze nie tylko najtansze moze wygrac, a wrecz przeciwnie ze najtansze nie powinno wygrac, inaczej tego typu problemy neiwazne od kar beda coraz czestrze, powtarzam niezaleznie od kar, kary nic tu nie dadza, bo nie dotykaja glownych beneficjentow przetargu a jedynie moga spowodowac upadlosc malych niewiele winnych firm a duzi robiacy waly duze waly czyli ci co sa glownei odpowiedzialni za ten stan i tak maja to gdzies.