Witam,
Mój problem dotyczy żądania zapłaty z przychodni lekarskiej. Od dwóch lat leczę się na bark, uczęszczałem do doktora ortopedy X (nie chcę podawać nazwisk) z NFZ. Ten lekarz wpisał mnie do siebie na listę oczekujących na artroskopie barku do szpitala. Po roku oczekiwania otrzymałem termin zabiegu w niepublicznym szpitalu w Katowicach lecz ten szpital ma podpisany kontrakt z NFZ, w ramach, którego miałem wykonywany zabieg artroskopii. Po zabiegu, miałem wizytę mojego lekarza ortopedy, który powiedział mi, że wychodząc ze szpitala, na dole w recepcji mam się zapisać do niego na wizytę za dwa tygodnie w celu usunięcia szwów. Jak zalecił tak zrobiłem, schodząc na dół zarejestrowałem się, Pani zebrała ode mnie dane, poinformowała o dacie wizyty, a z godziną miała dzwonić.
W dniu kiedy miałem termin wizyty ściągnięcia szwów, udałem się do szpitala na wizytę do mojego lekarza. Pani recepcjonistka uzupełniła moje dane, założyła kartotekę i kazała zaczekać. Lekarz mnie przyjął, ściągną szwy itd.

Wszystko ładnie pięknie, lecz 9.08. dostałem list, że muszę zapłacić 130zł za wykonaną usługę medyczną i termin zapłaty: 8.08 ? O.o

Byłem bardzo zdziwiony tym, że nikt nie poinformował mnie o tym, że usługa jest płatna. Nie poinformował mnie lekarz ortopeda, nie poinformowała mnie Pani w recepcji, która ustalała mi termin, ani Pani która potwierdzała telefonicznie godzinę, ani Pani, która po przyjściu na wizytę uzupełniała moją kartotekę o dane osobowe. Nie było tam również nigdzie kartki, że usługi są płatne czy tylko prywatne.

Pisałem 2 odwołania, lecz cały czas są odrzucane negatywnie. Co moglibyście mi poradzić ? Bo gdybym wiedział, że usługa/wizyta jest płatna to bym się udał do publicznego szpitala, gdyż jestem studentem i nie posiadam swoich dochodów.

Bardzo proszę o pomoc.