Despota Orban to idol Kaczyńskiego. Trzeba sfilcowanego starca odsunąć od władzy nad pis.

Raczej jak Tusk ten też dźwigał tylko podatki i rozbudowywał biurokracje

Nie kłamcie ,Orban własnie ogranicza liczbę ministerstw,centralnych urzędów i ich osadę o 50%.W demonstracjach biorą udział ci co na działaniach Orbana tracą.

to jak Polska tylko u nas puki co dodruk kasy jeszcze 2/5 lat i bedzie to samo

To całkowita manipulacja...Dług publiczny na poziomie 80 %PKB został odziedziczony po tragicznej polityce gospodarczej rządów socjalistów. Oczywiście rok 2009 był bardzo słaby dla węgierskiej gospodarki, i dlatego rok później Orban objął władzę i to on uratował finanse publiczne. Aż całe 5 tysięcy ludzi protestowało, przeciwko rzadom Orbana???!!! To ja przypomnę autorom, że w gestach poparcia dla rządu wychodzi na ulicę po 500 tysięcy ludzi, na10 milionów Węgrów to liczba ogromna... W wyborach popiera go około 60 %społeczeństwa. Bezrobocie spada po woli, gdyż ostro reformuje się administrację publiczną, poprzez jej redukcję, a mimo to bezrobocie spada. Rodziny węgierskie, które mają już 3 dzieci zwolnione są praktycznie z podatków... Obniżono różnego rodzaju rachunki na życie, które wcześniej były jednymi z największych w Europie... Opodatkowano "wielki kapitał ", gdyż transferowal całość swoich dochodów zagrani... I wiele innych...dlatego wiele set tysięcy Węgrów wychodzi w gestach poparcia dla rządu Orbana na ulicę, dług publiczny spada, bezrobocie spada, podatki dla prostych ludzi spadają... NATOMIAST ARTYKUŁ POWYŻEJ JEST ŻENUJĄCY I POD WZGLĘDEM RZECZOWYM I POD WZGLĘDEM INTELEKTUALNYM...
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

stary komunista dlatego tak postępuje

Orban opodatkowal banki i supermarkety i SLUSZNIE, a po 3 dziecku nie placi sie podatkow, w naszym kraju przydalby sie taki Orban, bo nasi rzadzacy jak widac po wielu latach tylko umieja sprzedawac firmy , mnustwo niewyjasnionych afer, wzrost wieku enerytalnego itp.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

dlaczego musi być wybór pomiędzy Rosją a Unią? Można i z tym i z tamtym dobrze współpracować, jeśli da to naszemu państwo korzyść. Tak powinien myśleć każdy mąż stanu. Co w tym złego? Na pewno lepsze to, niż podskakiwanie "naszych rządzących" do Rosji, na czym tracimy my wszyscy, a w szczególności rolnictwo i eksporterzy...