ekonom4
/ 87.205.40.* / 2015-02-06 19:45
Kto jest madry i orientuje się w tych tłumaczeniach? Ja rozumiem, że otrzymali środki na sfinansowanie produkcji. Nie rozumiem jednak dlaczego zapłatą za tę finansową pomoc mają być nie tylko odsetki od tej pożyczki, ale też udział w zarządzaniu firmą. Jeśsli mam udziały, to mam też prawo do potencjalnych dywidend od wygospodarowanych zysków. Biorąc kredyt w banku, zgadzam się na spłatę jego wraz z określonymi odsetkami w określonym trybie i czasie. Czy jednak do tego muszę zgodzix się na rządzenie w mojej kuchni przedstawiciela banku i odżywianie go moimi posiłkami? A w ogóle i krótko: jeśli taa transaakcja jest dla Se-ma-fora tak korzystna i tak pewna co do rezultatu, to dlaczego prezes - jej inicjator - podał się do dymisji? Nie chce rządzić firmą, która - dzisiejszym zdaniem tego prezesa - wyjdzie na prostą? Ciekawy wątek i ciekawe zachowanie kogoś, kto widzi lepszą przyszłość. Krówka w najbliższym czasie będzie dawać mleko, a jej hodowca pozbywa się prawa do niej? Wyczuwacie tu smrodek tej sprawy? Ja tak.