I to właśnie pokazuje by chronić złotówkę i upraszczać przepisy dot.zakładania firm.Chyba tylko premier nie widzi,że ma złych ministrów,bez polotu,bez znajomości rynku,zacofanych i nie umiejących myśleć.Premier bardziej interesują rozgrywki wewnątrzpartyjne,jak ekonomiczne uwarunkowania,które trzeba liberalizować.Ale jeżeli w gronie doradców premiera są ludzie związani z bankami i instytucjami finansowymi zachodnimi,więc albo trzeba zmienić doradców,albo premiera.Ten rząd przez 5 lat wtopił unijne pieniądze,spowodował upadek rodzimych firm i obciążył nadmiernymi obciązeniami gospodarstwa domowe tak,że zdusił popyt wewnętrzny.Podatki z PIT ledwo wystarczają na obsługę długu zagranicznego.Podejrzewam,że CIT jest wykorzystany na wynagrodzenia armii urzędasów.Stąd ciągle zwiększane są podatki i opłaty dla ludzi.Marzy mi się likwidacja powiatów,bowiem gminy są bliżej społeczeństwa i lepiej znają jego możliwości i potrzeby.Ten błąd p.Buzka trzeba naprawić szybko,ale do tego potrzeba mieć odwagę,a nie umiejętność sprytu i lawirowania prezentowanego przez premiera.Grilowanie ministrów powoduje,że żaden nie wyskoczy z pomysłem,bo lepiej się nie narażać.A jeśli już któryś wyskoczy,to tak głupio,jak min.Budzanowski z 400tys. dla LOT,bez przestrzegania procedur,za co KE nam może tylko przywalić.Opłacamy wysoko nijakich ministrów,urzędników,lekarzy,nauczycieli pracowników samorządów powiatowych o niezbyt czystych rękach i sumieniach.Ale aby to zmienić trzeba mieć jaja,a nie jeżdzić tuskobusem po kraju,bo to zwykłe działania pod publiczkę.Niech jeżdzi Kaczyński,a premier niech zmieni doradców i pozna,co krępuje polskie firmy,jak ściągać i chronić polski kapitał,a nie kręcić się po unijnych korytarzach,bo nie ma w Unii żadnego szacunku ani uznania.Jeżeli naród zobaczy takie działania,to może uniknie buntu,strajków i wstydu.Wiele zachodnich firm decyduje sie na Polskę,bo w Polsce praktycznie nie działają związki zawodowe.Jest to przykre,ale prawdziwe.Ruch ten już się odradza i z jednej strony jest to korzystne i tak być powinno,ale sytuacja do jakiej doszło w Polsce wymaga na teraz miejsc pracy,a do tego potrzeba ułatwień prawnych dla zakładania firm polskich.Jest w Polsce dużo bardzo dochodowych i możliwych do zrealizowania inwestycji,które będą stale generować miejsca pracy i przynosić dochody.Wystarczy ruszyć głową i myśleć.Zresztą podanie tutaj przykładów,nic nie da.Z tymi pomy słami winni wystąpić pańscy urzędnicy,a nie szary obywatel,bo ten z góry jest na przegranej pozycji i prędzej wyjdzie na ulicę,jak rzuci pomysł,bo wie że rząd wie lepiej.Moje wpisy nie są spójne ani przejrzyste,ale zawsze piszę pod wpływem emocji wywołanych nieudacznictwem rządu.

Nie ma się z czego cieszyć. Firmy nie inwestują tylko uciekają z Hiszpanii, Włoch, Portugalii i Grecji. Tam ludzie nie mają już za co kupować towarów. Jeszcze w Polsce chcą coś uskubać póki jeszcze można. A zyski oczywiście za granicę.

To, że zus-ik udusi w tym czasie 10x tyle drobnych przedsiębiorców, to oczywiście drobiazg....

No dobra to duże projekty inwestycyjne. 1 mld 200mln..... jednak jakoś w zestawniu z choćby odestkami za dług narodowy 40mld (nie mówiąc o samym długu) to jest dziwnie malutko.