Witam!
Bardzo proszę o pomoc w problemie wadliwego towaru zakupionego na Allegro od allegrowicza z Polski. W grudniu 2007r za 800zł zakupiłam mikser firmy Morphy Richards z 5 letnią gwarancją. W pudełku dostarczonym przez spedytora nie było gwarancji ani instrukcji. Mikser użyłam w celu sprawdzenia.Okazało się że jest wadliwy. po tygodniu Pan dosłał gwarancję , okazało się że jest ważna w UK i Irlandii. Przedstawiciel firmy na teren Polski podany w instrukcji odmówił przyjęcia zgłoszenia reklamacji grdyż nie on sprzedał towar. Sprzedawca odmawia naprawy, wymiany lub zwrotu pieniędzy gdyż twierdzi że użyłam mikser bez instrukcji i radzi wysłanie miksera do Anglii.Dodam że źle działa pokrętło stopniowania obrotów więc instrukcji tu nie ma nic do rzeczy. Koszt przesłania 15 kg paczki do UK to ok 200zł.
Pozdrawiam
Za sprzedany towar odpowiada ten kto Pani go sprzedal na podstawie ustawy o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej w okresie 2 lat.
Nie ma znaczenia czy przyslal gwarancje czy nie bo gwarancje wystawia gwarant a nie sprzedawca i nie ma takze obowiazku zeby z niej korzystac bo mozesz sobie wybrac jak dochodzisz swoich praw czy na podstawie gwarancji czy ww. ustawy.
NIe przeslanie instrukcji jakiejkowiek albo instrukcji bez polskiego tlumaczenia stanowi naszuszenie interesow konsumenta tak wiec nawet gdybys faktycznie to ty popsula ten mikser to i tak on by odpowiadal.
Ten u ktorego kupilas na allegro czyli sprzedajacy musi przyjac wadliwy towar a ty w reklamacji mozesz zadac zwrotu pieniedzy lub wymiane na nowy, nie ma nawet mowy o naprawie. Sprzedajacy musi sie w terminei 14 dni ustosunkowac do twojego zadania. Nie moze go zmieniac i nic podobnego. Generalnei jezeli wystapisz o zwrot pieniedzy to nie ma wyjscia musi ci pieniadze oddac.
W zzwiazku ze towar przez ciebie zakupiony okazal sie wadliwy w ciagu 6 miesiecy od zakupu, istnieje domniemanie prawne ze byl wadliwy juz w momencie zakupu tak wiec to sprzedajacy musi obalic to domniemanie. Wiec nie wdawaj sie z nim zadne dyskusje dotyczace wadliwosci to on sprzedal wadliwy towar i koniec.
Pwiedz ze do anglii to on bedzie musial uciekac jak mu naslesz kontrole i przekazesz te jego maile z tymi "zlotymi" radami.
Tak wiec odeslij mu ten towar, zalacz stan faktyczny, kiedy kupilas i udokumentuj to paragonem czy co tam masz, przedstaw swoj zadanie zwrotu pieniedzy proponuje, podaj numer konta swojego gdzie ma wplacic ci pieniedze plus koszty ktore musisz poniesc w zwiazku z odeslaniem przedmiotu do niego. Ta paczke z wadliwym towarem wyslij z potwierdzeniem odbioru bo od momentu odbioru bedzie biegl termin 14 dni.
Nie martw sie twoja sprawa jest wygrana a jeszcze na niej zarobisz, ostatecznei pozwiesz go do sadu gdzie sprawe tez masz wygrana a on zaplaci jeszcze koszty sadowe i zastepstwa procesowego jezeli takie bedziec miec ale ten pozew na formularzu to i jak by co sama mozesz sobie wypelnic.
Ale nie martw sie sadem na razie, takie cwaniaczki jak on zawsze szybciej padaja pod naporem argumentow.
agata66 bardzo dziekuje ze pozwolilas mi sobie pomoc!!!