Jaka szkoda, że ten wzrost gospodarczy dotyczy wyłącznie państwa, czyli ludzi związanych z machiną ucisku. Niestety zwykli Kowalscy, czyli 90% społeczeństwa odczuje proces dokładnie odwrotny , czyli łyżka ryżu i po krzyżu. Mądrzy ludzie doskonale rozszyfrowali ten pozorny sukces polskiej gospodarki. Jest on wynikiem trzech czynników : żenująco niskich płac, wysokich podatków (zabójczy fiskalizm)i dramatycznie złych warunków pracy. Do tego należy dodać arogancję aparatu władzy i mamy nasz "cudowny wzrost gospodarczy".

Ja na miejscu Kłamczuchy wcale bym nie tryskał tak wielkim optymizmem. Zarówno Dondolino jak i Kłamczucha na optymizm mieli niespełna osiem lat podczas sprawowania swych (nie)rządów. Optymizm ten zaprzepaścił wielki uczony i światowej sławy pseudo ekonomista Janek Vincent, będący przez wiele lat głównym księgowym III RP. Zamiast spodziewanego optymizmu nastąpił katastrofalny stan polskiej gospodarki i znacznie obniżył się poziom życia społeczeństwa. Tak więc do projektu budżetu na 2016r. odnoszę się z wielką rezerwą i sądzę, że stanie się on wielkim niewypałem. Myślę, że po jesiennych wyborach parlamentarnych nowy już rząd w trybie pilnym będzie musiał uchwalić nowelizację przyszłorocznej Ustawy Budżetowej. Czas Platformy powoli się kończy i niebawem znajdzie się ona na śmietniku historii. Wszystkich drani i łajdaków, którzy doprowadzili większość społeczeństwa do niespotykanego dotąd ubóstwa będzie trzeba rozliczyć i postawić przed Trybunałem Stanu. Niech nie śpią spokojnie niezależnie od tego gdzie się znajdują i jakie pełnią aktualnie zaszczyty, nie wyłączając Kaszuba z Trójmiasta, który stał się niekwestionowanym królem biedaków i bezdomnych III RP.

inflacja wzrośnie bo wydrukują więcej kasy bez pokrycia, bezrobocie spadnie bo kolejne roczniki kończące naukę wyjadą za chlebem do Anglii ( 300 000 rocznie to takie wielkie miasto )

Przy obecnej wysokości vat, składek zus, kwoty wolnej od podatku te kłamliwe cyfry są bez znaczenia. Zresztą to jest napompowane długiem który nie wiadomo kto będzie spłacał, a jeśli już trzeba będzie spłacać to będzie kosztowało 20 lat stagnacji jak w Japonii(tyle, że japońców to nie rusza bo oni są mimo wszystko na bardzo wysokim poziomie gospodarczo).
Według peo powinniśmy mieć rolę przy europie jak meksyk przy usa. Źródło roboli, miejsce na montownie.

witam, nie słuchałem ministra Szczurka, ale czy obiecuje może wprowadzenie podatku liniowego (jak to PO z Donkiem obiecało w 2007) przed najbliższymi wyborami?

Oprócz niedobitków z lemingów ktoś im jeszcze wierzy ?

Wspaniale, cudownie. Szkoda tylko, ze przez ten czas pozostale gospodarki stoja na stacji benzynowej i tankuja. Jak juz zatankuja to w porownaniu do nich nie bedziemy tacy szybscy.

przedwyborcza propaganda