1/Siwz są pisane w ten sposób , że kryteria w dużych przetargach spełniają firmy zagraniczne , które referencje biorą od swoich firm matek , a kontrakty i tak wykonują głównie siłami podwykonawców.
2/Zaniżaja ceny na kontraktach , póżniej nie płacą podwykonawcom w szczególności ostatnich 10 % z końcowej faktury.
3/Stosują umowy grubości książki pełne haczyków i rażąco restrykcyjne odbiegające na niekorzyść od umów które mają z inwestorem. Umowy te pozwalają pod byle pretekstem wyrzucić z budowy podwykonawcę i jeszcze naliczyć mu potężne kary umowne.
4/Stosują obniżki ceny ze względu na wyimaginowaną niska jakość robót podwykonawcy , chociaż sami biorą całą kasę od inwestora
5/niepłacą podwykonawcom stosując wyssane z palca zarzuty.Poszkodowany musi wyłożyć 5% dochodzonej kwoty opłaty sądowej plus opłata dla prawnika- od 300tys. 15 tys zł. i bujać się przez 5 lat w celu odzyskania pieniędzy. Urząd skarbowy od wystawionej f. pobiera
VAT i dochodowy.
Ta procedura trwa od lat , gdzie poważne inwestycje wygrywały firmy z trzema kolesiami z teczkami.Do Polski wpływaja setki miliardów Euro , a polskie firmy masowo są okradane i bankrutują.
Rozwiązanie tematu jest proste wymaga paru poprawek w prawie zamówień publicznych
1/Obecnie brak jest jasno sprecyzowanego kryterium najniższej ceny , co powoduje że kontrakty są brane poniżej kosztów wykonania-firmy walczą o przeżycie licząc że następny kontrakt uda wygrać się w lepszej cenie
Wystarczy odrzucić ofertę z najniższą i najwyższą ceną-dla ofert , gdzie startuje min. 3 firmy.Dla przetargów , gdzie startuje min. 5 firm dodatkowo oprócz odrzucenia najtańszej i najdroższej ofety z pozostałych robimy średnią arytmetyczna i wygrywa oferta najbliższa średniej. Cena nie za wysoka nie za niska .Brak możliwości zmowy cenowej , ponieważ wynik nieprzewidywalny.
2/Możliwość sumowania w konsorcjach wartości robót z referencji.Np. jeżeli w konsorcjum łączy sie 10 firm z referencjami po 20 mln każda , to razem mogą ubiegać się o kontrakt o wartości 100mln. zł.Przy podzieleniu kontraktów drogowych na mniejsze odcinki spowodowałoby to udział mniejszych polskich firm samodzielnie w dużych kontraktach.
Wydzielenie z robót drogowych obligatoryjne robót polegających na budowie sieci infrastruktury podziemnej zapobiegłoby wyzyskiwaniu polskich podwykonawców przez duże molochy zagraniczne , które zdominowały nasz rynek.
Należałoby przywrócić również równowagę pomiędzy Inwestorem a Wykonawcą poprzez przyjęcie procedur FIDIC w oryginalnej formie.
Zadowolenie organów państwowych z wyzysku firm jezt bezmyślne i powoduje zmniejszone dochody budżetu oraz exodus młodych ludzi za granicę.Zdołowany cenowo przedsiębiorca nie jest w stanie się rozwijać , zatrudnać i dawać podwyżek.
To podstawowe aspekty błedów , moim zdaniem celowych w ustawie o zamówieniach Publicznych. Zamiast polskiego rządu mamy jak kiedyś stronnictwa niemieckie , francuskie , ruskie ,żydowskie i inne tylko nie polskie. Na naszych oczach rozgrywa sie Targowica w nowym wydaniu.
To tak w telegraficznym skrócie.