"dzisiaj wszyscy widzą różnicę między zachowaniem prezesa Kaczyńskiego, a Donalda Tuska czy premier Ewy Kopacz" - czyli pokazówki ciąg dalszy. Baranki na rzeź aby wilki mogły chapać dalej - oto cała prawda.

Zwiefka, Miro, Rycho i Zdzicho, Chlebowski, Sienkiewicz, Nowak, Parafianowicz, Szejnfeld, Sawicka. Przewały na stadionach i autostradach, na cyfryzacji i kamienicach. Ośmiorniczki, wołowe policzki, cygara i sukienki dla żony Ot zdemoralizowane, odarte z przyzwoitości i normalności państwo Tuska.

Gdyby polscy parlamentarzysci rozumieli pojecia: 'pieniadz publiczny' , 'panstwo i jego funkcje' inaczej by wygladowalo zarzadzanie nim m.in. w systemie zdrowotnym, systemie emerytalnym itp.

Wyrok?????????????????
Wyrok to powinien zapaść w sprawie Nowaka i jego żony (ustawki urzędu skarbowego),
kolacji SIkorskiego (prywatne jeżeli chodzi o treść,państwowe płatności kartą).

Posłowie z PiS-u dali ciała, ba ponieśli surowe konsekwencje , prawie niemal natychmiast.
Póki co nie ma zbyt wiele albo wcale podobnych przykładów u innych partii, które obecnie wieszają przysłowiowe psy na Pis-ie.
A tu akurat PiS postąpił najlepiej jak tylko było można, natychmiast usunął delikwentów z partii, choć nie byli to (zwłaszcza jeden z nich) szeregowi członkowie/posłowie.
Ciekawe jak wypadną badania wyjazdów innych posłów na zagraniczne delegacje, często o wiele kosztowniejsze od tych obecnie nagłośnionych?
Ciekawe jak postąpią partie , kiedy okaże się, że i ich posłowie czynili podobnie do posłów z (byłej już dla nich partii czyli ) PiS-u?
Póki co , propagandowo korzystają, ale kij ma dwa końce i ich obecne oświadczenia szybko zostać mogą przypomniane przy aferach z udziałem ich członków.
Z tego co obecnie można obserwować, chory jest sam system .. może potrza więcej zmienć niż tylko kosmetyczne popraweczki? Tylko czy beneficjenci korzyści .. obecni "wybrańcy" .. zechcą ?
Co wybiorą? Wyższe wartości ? Prywatę?

Ja jak jadę gdzieś w delegację to mój szef płaci mi za bilet PKP drugiej klasy. Jak chcę jechać pierwszą to dopłacam z własnej kieszonki. I tak samo powinno być z posłami. Państwo powinno im zwracać koszt najtańszego dostępnego środka transportu.

A małe urzędniki jadą w delegację jednym samochodem a rozliczją się osobno i mają stówkę do kierzeni.
Każdy orze jak może. Kto jest bez winy niech pierwszy....