menda2
/ 79.191.227.* / 2013-11-02 10:36
Wojujące feministki to przykład małej zorganizowanej grupki odchyleńców, którzy innym (tym normalnym) próbują narzucić swoje chore urojenia. Wiele kobiet lubi tradycyjny podział ról w normalnej rodzinie - zajmować się dziećmi i gospodarzyć. Tymczasem agresywne feministki mają to w d& i próbują im narzucić swoje urojenia, że kobieta ma być jak facet. Niestety wiele niewiast się nabiera na tę durną propagandę i woli pracę zamiast rodziny, karierę zamiast dzieci, romanse zamiast małżeństwa, zabawę zamiast zajmowania się domem itd. Czas jednak biegnie nieubłaganie i zanim się obejrzą mija 40-tka, wtedy zostają same bez męża, dzieci, rodziny, za to chętnie biorą nadgodziny, bo nie chcą wracać do swojego wypasionego, acz bardzo pustego, mieszkanka. Są takie bardzo "glamour", nowoczesne i światowe, ale jednocześnie bardzo samotne. Wylewają więc swoje żale na forach i w listach do różnych piśmideł. Cóż im wtedy zostaje? Chyba tylko przelać tę frustrację w czyn i zostać kolejną wojującą feministką obwiniającą facetów za swoje puste życie i starającą się by życie innych kobiet stało się równie bezsensowne jak ich własne.