Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Zarobki nauczycieli. Średnia pensja nauczyciela w Polsce to prawie 5 tys. zł brutto, a są jeszcze korepetycje

Zarobki nauczycieli. Średnia pensja nauczyciela w Polsce to prawie 5 tys. zł brutto, a są jeszcze korepetycje

Wyświetlaj:
taka sobie obserwatorka / 83.28.143.* / 2016-04-18 23:28
Nie widzicie, że o niebotycznych zarobkach i żądaniach nauczycieli zaczynają pisać za każdym razem, kiedy tylko pojawia się na horyzoncie jakaś afera rządowa albo polityczna?
Przecież czymś to trzeba przykryć, a napisanie, że ktoś zarabia dużo (niezależnie od faktów) jest wypróbowaną przykrywką!
milemi / 83.7.107.* / 2016-04-18 23:28
32 lata pracy w szkole, 2900 na rękę.
Żałosny tytuł, a treść tych wypocin jeszcze gorsza. I cóż one miał na celu?
Ewa131 / 31.183.173.* / 2016-04-18 23:28
Dawno nie czytałam tak głupiego i nieprawdziwego artykułu!!! Bzdury!!!!
GG957 / 31.61.136.* / 2016-04-18 23:27
Co rząd to nowa nagonka na nauczycieli !!!! Gdzie zarabiają 5.000 Zł nie mówiąc o większych sumach ....chyba tylko warszawaka!!l! Pracuję 30 lat i moja pensja wynosi 2.400 na rękę za 30 godz.(to mój etat - nauczyciela bibliotekarza)! Rozumiem trzeba mieć na obiecane A .............WIĘC TRZEBA OBCIĄĆ EMERYTOM, POTEM NAUCZYCIELOM !!!! A KIEDY SENATORO, POSŁOM I PREZYDENTOWI ?????????????????????
Gari / 188.146.132.* / 2016-04-18 23:27
W jakim celu ludzie wymyślają takie bzdury? Przecież nauczyciele mają odgòrnie ustalone zarobki i podany przez pseudodziennikarzynę pułap w ogòle nie istnieje. Jako nauczyciel mianowany zarabiam 2600 brutto! Do tego wysługa, jak w każdym innym zakładzie pracy i - jeśli wykażemy się czymś szczegòlnym - od 4 do 8% motywacyjnej. W efekcie na rękę biorę 2000. Kto się w domu nie przygotowuje? Ktòry z nauczycieli nie przygotowuje się w domu? Ktòż nie sprawdza sprawdzianòw? A wycieczki, rady, zebrania? Bywa, że nie tygodniowo, ale po 18 godzin pracujemy na dobę. Autentycznie, zdarzyło mi się kilka razy, kiedy przygotowywałam dodatkowo w domu niezbędną dokumentację. Kto ma na celu wzbudzenie antypatii społeczeństwa do tej grupy zawodowej? Na Boga, nie wliczajcie do średniej zarobkòw ministerialnych. A co do korepetycji, to niestety nie mam już czasu na ich udzielanie.
mer / 81.190.251.* / 2016-04-18 23:27
Nawet moja siostra lekarka zazdrości mi pracy w szkole:))))) ona ma więcej kasy, ale jej dzieci wychowuje teściowa, bo mama wiecznie w szpitalu
Meggi420 / 178.212.172.* / 2016-04-18 23:26
Ludzie powiedzcie gdzie tyle dają. Zaraz składam CV. Pracuję 13 lat i dostaję 2600zł. Ponad 8 lat pracowałam robiąc awans zawodowy i stając na uszach by zdać kolejne egzaminy i zarabiać te krocie. Jak uczniak wyliczałam w dorobku zawodowym co robiłam i jak przysłużyłam się swojej szkole. Pracuję w dobrym liceum gdzie wymagania również w stosunku do nas nauczycieli są oczywiście bardzo wysokie. Siedzę godzinami i przygotowuję ciekawe lekcje, poprawiam niezliczone testy, wypracowania. Przeczytałam tu dziś pytanie - kto nie pracuje po pracy? Otóż wielu!!!!ludzi!!!!Mam znajomych, którzy świetnie się bawią w weekendy gdy ja np. poprawiam prace ale i w tygodniu. Sami chwalą się, że w pracy przeczytali pół książki albo zdobyli ileś tam punktów w grę na komórce. Zarabiają tyle co ja albo i więcej. Niektórzy dorabiają po pracy, ale o dziwo!!! nikt im tego nigdy nie wypomina!!!Gdy jadę na wycieczkę każdy zazdrości i podziwia moją figurę po - bo pewnie tyle ruchu, zwiedzania. Nikt nie pomyśli jak nerwy człowieka zjadają pilnując naszą kochaną rozpuszczoną młodzież. Dobrze, że mimo wszystko lubię swój zawód bo inaczej załamałabym się pewnie już jakieś 10 lat temu......
Miiiiiii / 109.241.45.* / 2016-04-18 23:31

Pracuję 13 lat i dostaję 2600zł.

Wow, ja pracuję 34 lata, mam kolejkę chętnych do mojej klasy i zarabiam 2600zł. I nie udzielam korepetycji. Meggi420 jak Ty to robisz, albo gdzie pracujesz, że zarabiasz tyle co ja już po 13 latach???
Meggie420 / 178.212.172.* / 2016-04-18 23:45
???Cześć Miiiiiii nie bardzo rozumiem. przecież tyle średnio zarabia właśnie nauczyciel dyplomowany!(jestem nim, pewnie podobnie jak Ty)
Eta 55+ / 188.146.5.* / 2016-04-18 23:25
A ja miałam do lutego 1448 zł netto, obecnie 1578, pracuję w szkole katolickiej, gdzie uważa się, że powinnam być wdzięczna, że mam pracę i nie marudzić - 34 rok pracy, konieczne mgr, mianowanie, szkolenia i nie 18 h dydaktycznych pełnego etatu, jak w szk. państwowych ale 24 + 8 godzin darmowych + oczywiście prace tzw. domowe - nawet szukanie ciekawych , nowych zadań, ćwiczeń, prezentacji do lekcji, zeszyty, wycieczki, uroczystości, sprawozdania, opinie, wywiadówki, rady szkoleniowe i te zwykłe i wiele innych spraw. Dzisiaj tylko 2 godz. w domu - przygotowanie do zajęć świetlicowych /mam raz w tygodniu po raz pierwszy w życiu w tym roku/, spr. albumów, przygotowanie sprawdzianu /wydruk często z własnego komputera/ rozliczenie pieniędzy za zdjęcia i dzwonienie do rodziców w tej sprawie /brak zwrotu zdjęć lub pieniędzy/i przygotowanie się do jutrzejszej wycieczki /m.in też telefon do rodzica, karta wycieczki/ oraz rozmowa z mamą dziecka, codzienna ze względu na wyjątkowe trudne, agresywne zachowanie dziecka.
xxx981 / 37.248.255.* / 2016-04-18 23:25
Jestem nauczycielem z 17 letnim stażem, dyplomowanym od wielu lat i w życiu takich pieniędzy nie widziałam. Pracuję rzetelnie prowadząc 30 godzin lekcyjnych w tygodniu + ok 10-15 lub więcej tygodniowo sprawdzając testy, matury próbne, przygotowując młodzież do konkursów, etc. Za pracę nigdy nie otrzymałam wynagrodzenia wyższego niż 3.600 zł i to tylko wtedy gdy mam dużo nadgodzin. Korepetycji nie udzielam, bo po 30 godzinach rzetelnej pracy nie mam już ochoty i siły na szkołę w domu. Dodam tylko jeszcze, że kiedy mąż pracujący w biurze ogląda spokojnie telewizję lub "siedzi" w internecie, a sąsiadka relaksuje się na leżaku w ogrodzie - ja sprawdzam sprawdzam sprawdzam. I tak bez mała do 1 lipca, choć inne szkolne obowiązki kończą się ok. 10 lipca by rozpocząć się znowu ok 20 sierpnia. Wszystkich, którzy tak bardzo zazdroszczą nauczycielom pensji, wakacji, ferii itd - ZAPRASZAM przyjdźcie popracować do szkoły na jakiś czas. Praca nauczyciela od zawsze była i jest moją pasją, ale jeśli pracuje się sumiennie - trzeba się naprawdę napracować:)
prymuska / 81.190.251.* / 2016-04-18 23:25
Jedyne, co sobie cenię w pracy n-la, to wakacje i inne ferie, mam wtedy czas dla swoich dzieci. Ale niestety, na dom zarabia tylko mój mąż, bo moich zarobków wystarcza na waciki
Tosia35 / 37.248.255.* / 2016-04-18 23:25
Czy to nie jest dziwne, że od jakichś minimum 3 tygodni wp.pl co kilka dni publikuje tendencyjne i nieprawdziwe artykuły o tym, jakie to "kokosy" zarabia polski nauczyciel?

Na czyje zamówienie piszecie te paszkwile??? Zajadłość jak za komuny...
herman witt / 89.79.102.* / 2016-04-18 23:24
średnio 4748 zł brutto w podstawówce? Jacku Bareżnicki haben sie rozum???????????? ostatni pasek z lutego 3517 brutto mianowany + wychowawstwo+19% wysługa lat + 8 % motywującego. Rozumiem ,że patrząc wg średniej są tacy co zarabiają 6000 brutto..................Ku....a ale manipulacja i robienie ludowi wody z mózgu.
Anik902 / 78.88.7.* / 2016-04-18 23:38
Właśnie zachodzę w głowę skąd te 1000 tys. Pracuję 16 lat w zawodzie, jestem nauczycielem dyplomowanym i w kwietniu na rękę otrzymałam 2700 zł (niecałe z resztą, w tym jest już wysługa lat i dodatek motywacyjny. Pytam o co tu chodzi, skąd te wyliczenia, 10000 zł - gdzie tyle płacą nauczycielom?
herman witt / 89.79.102.* / 2016-04-18 23:32
Gdzie napisałem ,że mało? Piszę o wciskaniu kitów i bzdur ......... Swoją drogą dorabiam po godzinach w innej branży w ciszy i spokoju i bez nerwów (prawie)
miki9 / 81.190.251.* / 2016-04-18 23:23
sedlak, ile zarabiasz? zamień się ze mną na pracę i płacę
abcd1 / 87.206.53.* / 2016-04-18 23:23
Moja żona jest nauczycielem polskiego z blisko 20 letnim stażem. Zarabia ok 2500 na rękę. 18 godz to śmiech. Ona codziennie w domu, w pociągu (codziennie nawet w weekend) , coś sprawdza, do czegoś się przygotowuje. Korepetycji nie daje bo chce i potrzebuje odpocząć.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
NAU / 37.128.13.* / 2016-04-18 23:23
Naprawdę zaczynam się zastanawiać, czy te artykuły o pracy nauczycieli i szkolnictwie nie są sponsorowane, przez ludzi, którzy mają zamiar jeszcze bardziej upodlić pracowników oświaty. Pracuję w szkolę. Zarabiam dobrze - jak na polskie warunki - ok. 2000 zł na rękę - o sumach z tych artykułów mogę jedynie pomarzyć. Korepetycji nie udzielam - małe zainteresowanie moim przedmiotem. A w tym wszystkim najbardziej boli mnie stwierdzenie o liczbie godzin, które spędzam nad pracą.
Około 5 minut temu odłożyłem sprawy szkolne na bok - jest godz. 23. Na pracę w ciągu dzisiejszego dnia poświęciłem czas między 8 a 15.30, oraz między 19.00 a 23.00. W zasadzie każdego dnia jest podobnie. Pracuję w zawodzie 10 lat. Sporo jest w tym racji, że niewiele czasu poświęcam na przygotowanie do lekcji - raczej jest to tworzenie dokumentacji, korespondencja z rodzicami, zadania dodatkowe wyznaczone przez dyrektora, przygotowanie zajęć dodatkowych dla uczniów przygotowujących się do konkursu.
Po takich artykułach, komentarzach mam dość. Jutro pójdę do pracy mając za zadanie nauczać, zaciekawić przedmiotem, nieść kaganek oświaty, a jedynce co we mnie tkwi to coraz większa złość, poczucie beznadziejności oraz ciągłego upokorzenia - przez uczniów, ich opiekunów, Polaków którzy tu licznie się wypowiadają - a nawet kolejne rządy, które sprzedają mediom przekłamane statystyki licząc chyba na skłócenie społeczeństwa.

Najnowsze wpisy