Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Zarobki nauczycieli. Średnia pensja nauczyciela w Polsce to prawie 5 tys. zł brutto, a są jeszcze korepetycje

Zarobki nauczycieli. Średnia pensja nauczyciela w Polsce to prawie 5 tys. zł brutto, a są jeszcze korepetycje

Wyświetlaj:
zniesmaczona / 31.182.81.* / 2016-04-18 22:39
Jestem nauczycielką z 35 letnim stażem. Zgadzam się z przedmówcą, że jest to typowy artykuł na zlecenie. Trzeba podsycić nienawiść u bliźnich. Co za brednie!!! 10 tysięcy?!! Jak nie wstyd autorowi.
Pewnie dostał premii 20 tysięcy, zasłużył. Ośmieliliśmy się powiedzieć, że od 5 lat nie było nawet waloryzacji. Ciągle mówi się nam, że to powołanie. My też mamy rodziny i domy do utrzymania.
Gratuluję autorowi rzetelności w stylu PIS. To nie dziennikarz. Przykre.
Bismarck / 31.179.58.* / 2016-04-18 22:38
Ja uważam, że Polakom nie są potrzebni porządni nauczyciele. Wystarczy, żeby potrafili czytać i pisać, bo wtedy będą rozumieć nasze reklamy. Tabliczka mnożenia też się przyda, żeby wiedzieli, ile "zaoszczędzą" na naszych "promocjach". A resztę edukacji załatwi "Taniec z gwiazdami", "Probostwo nad wysypiskiem" i mecze z Pudzianem. Oni tak lubią te nasze seriale!
@@@@ / 178.216.111.* / 2016-04-18 22:36
Ciekawe , którzy nauczyciele lub ilu daje te korepetycje. Z reguły jest to matematyka i angielski i tuż przed maturą z polskiego. No ale my zawsze wrzucamy do jednego wora, bo jak komendant policji zarabia 15 tys a posterunkowy 3 tys to nie znaczy ,że obaj mają po 9 tys zł. Choć jestem wierzący to najlepszą sytuację mają katecheci bo za jakie wykształcenie odpowiadają, mówię tu o szkole średnie, kto to weryfikuje. Jak katecheta podkręci śrubę to w klasie jest lub będzie może pięć osób , egzamin do Bierzmowania już zaliczony i niema już żadnego bata . Więc wszyscy udajemy , że się coś uczy ale tak się ogólnie lawiruje a kasa leci.
kom / 158.75.35.* / 2016-04-18 22:36
"niemal każda dodatkowa godzina dydaktyczna jest płatna dodatkowo" - kłamstwo
ada317 / 91.226.7.* / 2016-04-18 22:36
widze z wykresu ze polska na przed ostatnim miejscu w swiecie przed bułgaria,, to starszne na jakiej jestesmy pozycji :(
FRANEK57 / 93.89.204.* / 2016-04-18 22:44
PO RZĄDACH PO-PSL ZOSTAŁA ZIELONA WYSPA ,I ŻADNYCH PERSPEKTYW ,A CO MA ZROBIĆ OBECNY RZĄD ,WSZYSTKO CO UCHWALI ,TO KODOWNICY DOSTALI PO GŁÓWKACH I ZOSTALI ODSUNIĘCI OD KORYTA,,,,,
Leon B. / 217.99.72.* / 2016-04-18 22:34
Warto zaproponować anonimowemu autorowi artykułu, aby nie zazdrościł innym i został nauczycielem. Nie warto zazdrościć górnikom, rolnikom, lekarzom czy innym zawodom, ale zwyczajnie zacząć ten zawód uprawiać. To samo podpowiadam panu Sedlakowi. Jako znawca wszechrzeczy pan Sedlak, a może obaj Sedlakowie bez trudu mogą zgarnąć ciężkie tysiące w zawodzie nauczyciela i nie męczyć się tym co robią. Mówienie o liczbie godzin pracy nauczyciela podobne jest do mówienia o liczbie godzin aktora na scenie, bo przecież poza spektaklem, to on już nic nie robi, no może poza piciem i towarzystwem rozwiązłych pań. Państwo dziennikarze, spece od szczucia, ustawcie się przy drzwiach i walnijcie z całej siły pustymi łbami w kant futryny. Jak to nie pomoże, to pozostaje już tylko psychiatra.
dziubek72 / 83.238.48.* / 2016-04-18 22:42
Dziękuję za ten komentarz. Super. Nic dodać nic ująć. Pracuję w szkole i wiem jaki to "miód".
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
anatomis / 37.47.230.* / 2016-04-18 22:34
Moi drodzy Państwo - nie do końca zgodzę się z tymi narzekaniami nauczycieli.
Sam jestem nauczycielem akademickim pracującym na Uniwersytecie. Uczę trudnego przedmiotu jakim jest anatomia. Pomimo, iż uczę już wiele lat - za każdym razem muszę przygotowywać się do ćwiczeń/zajęć (jest to wiedza bardzo szczegółowa i nawet nauczycielka z 40 letnim stażem przygotowuje się do każdych zajęć). Do tego dochodzi wielogodzinne przygotowywanie preparatów przed zajęciami, praca w oparach formaliny. Co więcej - do pensum dydaktycznego zliczane są jedynie przeprowadzone zajęcia i pierwsze terminy przeprowadzonych kolokwiów - drugie i trzecie terminy nie są nigdzie uwzględniane - a pytając ustnie 3-5 grup studentów trwa to nawet 5-8 godzin na jeden termin (niestety lwia część studentów zalicza w II i trzecim terminie). To samo dotyczy przeprowadzanych egzaminów = praktyczne i teoretyczne x 3 terminy... Mam tylko urlop - nie mam wolnych wakacji/Świąt...
Ale to tylko mała część obowiązków adiunkta-cały czas jestem zobowiązany do pracy naukowej i pisania publikacji. Co więcej każdy artykuł jest punktowany, a warunkiem utrzymania się na stanowisku jest uzyskanie odpowiedniej liczby punktów w każdym roku! Nie wykonanie limitu równa się w pierwszym etapie degradacją, a w następnych 2 latach zwolnieniem! Liczby wymaganych punktów na naszym Wydziale są stosunkowo wysokie - 40 pkt KBN / 2 lata. Do tego dochodzą ankiety studentów, działalność organizacyjna... Czyli oprócz prowadzenia zajęć, wolne chwile spędzam w laboratorium prowadząc badania lub przed komputerem - pisząc prace, odpowiadając na recenzję etc...
Pracę na stanowisku adiunkta można rozpocząć dopiero po uzyskaniu stopnia doktora - czyli w wieku ok. 30 lat w moim zawodzie. I na koniec zostają nasze zarobki - zarobki nauczycieli akademickich w kwocie brutto ok. 3850 zł. Wydaje mi się, że w świetle takiego poziomu finansowania szkolnictwa wyższego Państwa zarobki nie są tak bardzo złe... Oczywiście życzę Wam podwyżek, ale nie powinno się zapominać o pracownikach szkolnictwa wyższego - bo na tle innych krajów to my wypadamy bardzo słabo.
KOsa470 / 46.175.105.* / 2016-04-18 22:43
Pensum na uczelni to 12 godzin, więc do pełnego etatu trzeba 28 dorobić. Na publikacjach oczywiście się zarabia - studenci muszą je kupować, żeby się z czegoś przygotować.
anatomis / 37.47.238.* / 2016-04-18 22:54
Nie będę tego komentował - bo skoro KOsa uważa, ze praca naukowa obejmuje zagadnienia dydaktyczne - to powinien odwiedzić jakąś Uczelnie i sprawdzić - a potem pisać... Naukowo zajmuje się neuroanatomią i neuropeptydami, a wykładam anatomię. Ciekawe który student, po co i jak może "kupić" artykuły ze stron Esevier'a... Brak słów dla takich komentarzy...
tom the great / 2.206.2.* / 2016-04-18 22:37
moja zona pracuje w tym syfie czyli w szkole , jest nauczycielka od 15 lat nigdy nie dostala na reke wiecej niz 2000 zl bez komentaza , niech ktos z zewnatrz przyjdzie na miesiac do takiej pracy , wole dzwigac cegly od tego nie zwariuje , pozdrawiam
witek168 / 87.206.87.* / 2016-04-18 22:36
To jest pozim polskiego nauczciela - brawo ty.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
bidok / 91.226.7.* / 2016-04-18 22:34
dlaczego tylko 5 tys brutto ?!?! przeciez podawali w dzienniku ze w poslzy jest 4500 srednia krajowa
MIANOWANY / 46.215.220.* / 2016-04-18 22:34
zapraszam do szkoły, przedszkola dla niepełnosprawnych i zarobki nie warszawskie tylko z małej mieścinki zobaczymy jak długo uda się popracować nie za pięć a za dwa tyś, z jakimś niewielkim haczykiem np. za wychowawstwo bądź za wysługę czy uciążliwy ( MIANOWANY)
Marek767 / 178.43.222.* / 2016-04-18 22:33
Nie wiem dlaczego ale często ukazują się artykuły mocno nieprzychylne nauczycielom, przypomina to szczucie. Zawsze należą do grupy najgorzej zarabiających, Już kiedyś czytałem te złośliwości według Sedlak, zarabiają po 5000 na miesiąc. Ten portal chętnie te bzdury przytacza. Chyba tu nie można liczyć na uczciwą dyskusję.
oren125 / 78.159.79.* / 2016-04-18 22:38
najgorzej zarabiająca grupa zawodową sa prac.socjalni !!!!!!! i także pracuja po godzinach .sa i musza byc " na telefon" itd. i jakoś NIKT się nimi nie interesuje
liza / 83.18.134.* / 2016-04-18 22:33
pracuje 32 lata jako nauczyciel , jestem nauczycielem dyplomowanym i zarabiam niewiele ponad 2,600.
Maria 355 / 86.63.68.* / 2016-04-18 22:32
Komu zależy na jątrzeniu narodu.Co jakiś czas nędzny dziennikarzyna wrzuca temat nauczycieli, ich zarobków wziętych z kapelusza, małej ilości godzin pracy itd, itp
Drodzy Państwo, tak się składa, że jesteśmy rodziną zwariowanych nauczycieli.Czas pracy więcej niż 40 godz ustawowych.W szkole po 5-6 lekcji, proszę nie liczyć po 45 min, ponieważ w czasie przerw dyżury na boisku lub korytarzach gdy deszcz pada.Dyżury nauczycielskie - 1 h w tygodniu, dotychczas 2h społeczne w świetlicy, praca z uczniem zdolnym bądź słabym i przygotowania do konkursów, realizowanie projektów edukacyjnych z uczniami, którzy chcą to robić wg swoich zainteresowań.Dobry nauczyciel czy chce, czy nie chce jak uczniowie przyjdą właśnie do niego musi przez cały rok poświęcać czas i pracować poza szkołą.Często są to wyjazdy 2 dniowe poza miejsce zamieszkania i nie liczy się czas nauczyciela, który wtedy pracuje po 24h na dobę.Sprawuje również opiekę nad uczniami i jeżeli jest odpowiedzialny ,także kosztem własnego snu. Jeżeli chodzi o zarobki to młody nauczyciel po stażu, kontraktowy, ma na rękę ok.1600zł.Powiem jedno-polonistka, która musi sprawdzać wypracowania, jeżeli uczy 5 klas po 30 dzieci ma 150 prac do sprawdzenia.Jeżeli tylko 10 min poświęci na 1 pracę( przeczyta treść, poprawi błędy i napisze komentarz do pracy) wychodzi 1500minut czyli 25 godzin.Ktoś kto nie był nauczycielem nie zdaje sobie sprawy z tego i wypisuje bzdurne artykuły. Dobry nauczyciel na przygotowanie się do lekcji też codziennie poświęca czas, ok.2h dziennie.Przygotowuje prezentacje, aby na lekcji wyświetlić uczniom to co muszą zapisać i zapamiętać. Nie stoi z kredą przy tablicy i nie marnuje czasu. Może są nauczyciele,którzy zarabiają na korepetycjach,ale chyba czasu dla siebie nie mają w ogóle.
Prawdopodobnie są to językowcy i w dużych miastach.W mniejszej miejscowości nie ma takich możliwości, bo ludzie są bez pracy,nie mają pieniędzy i nie wszystkim zależy na edukacji dzieci.Wraca przekonanie, że po zawodówce można więcej zarobić to po co się uczyć.Skończcie z niekompetentnymi artykułami, jeżeli to taki dobry i opłacalny zawód kto wam broni , skończyć studia i iść uczyć do szkoły.Stwierdzam, że kocham dzieci, uwielbiam to co robię,angażuję się w wychowanie nie tylko w nauczanie,cieszę się z osiągnięć moich uczniów i z każdego dobrego słowa od nich usłyszanego. Mogę śmiało powiedzieć,że jestem nauczycielką z powołania, ale coś za coś, na prywatne życie mam mało czasu, często jestem zmęczona i dlatego uważam za krzywdzące wypisywanie bzdur i kłamstw na temat nauczycieli.Szukacie tematów zastępczych? Jeżeli tak to chociaż piszcie prawdę.
mx599 / 195.26.22.* / 2016-04-18 22:56
Oczywiście to ciężka praca ale tez okazji do odpoczynku sporo.2 m-ce wakacji,do tego 2 tygodnie ferii zimowych i ferie przy okazji kazdych Świąt,nawet Dzien Nauczyciela jest fniem wolnym od pracy.Badzmy więc uczciwi w tej ocenie i z jednej i z druguej strony.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Danka 811 / 94.254.193.* / 2016-04-18 22:49
To prawda - po zawodówce można zarobić więcej zwłaszcza w branży budowlanej. Planując remont w domu co chwilę przekonuję się, ze mnie nie stać na fachowców, którzy godzinę swojej pracy wyceniają od 50 do 150zł. A ja , nauczycielka dyplomowana z 35 letnim stażem pracy i dodatku za pracę z dziećmi niepełnosprawnymi mam 30zł za godzinę netto. Szanowni dziennikarze, przestańcie obrażać nauczycieli tymi bzdurami, które wypisujecie o ich zarobkach.
Gosiuńka / 78.10.252.* / 2016-04-18 22:42
Chylę czoła przed nauczycielami. Uważam, że za ich ogromny trud należy się godne wynagrodzenie. A kto pisze takie obłudne artykuły wyssane z palca, to niech sam skończy studia, studia podyplomowe i niech sam się dokształca za własne pieniądze i niech pójdzie pracować do szkoły, to zobaczy, jaki to wspaniały kawałek chleba.
pracula / 87.205.244.* / 2016-04-18 22:32
Ja myślę że jak się nosi cegły na budowie to też nie przez 8 godzin bo jak się po nie wraca to się odpoczywa czyli też pracują 4 godz dziennie

Najnowsze wpisy