Wyrzucić z broniarza niech nie psuje
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Ten dziennikarz tyle zarabia czyli 10000 i tez ma prawo do urlopu na poratowanie zdrowia. Tylko nie pracuje w hałasie i nie ma do czynienia z niewychowanymi dziećmi i jeszcze gorszymi rodzicami. Nauczyciel nie ma nawet szkodliwego wypłacanego a szybsze emerytury juz dawno przeszły do lamusa.

Ze sporą częścią tego co napisałeś się zgodzę. Ale jeśli myślisz, że 18 godzin tygodniowo nauczyciel pracuje to jesteś w błędzie... Biorąc obecnie pierwszego lepszego nauczyciela niezależnie czy uczy w podstawówce, gimnazjum czy liceum.. albo w szkole łączącej szczeble nauczania.. naucza z danego przedmiotu (nie ważne jakiego) kilka klas.. robi sprawdzian... czasami opisowy, czasami test.. czasami jest to zwykła kartkówka.. którą sprawdza na lekcji często (a przynajmniej tak było jak ja chodziłem do szkoły - jeszcze przed wprowadzeniem gimnazjum) zadając na ten czas parę zadań czy coś do przeczytania.. ale jak większy sprawdzian.. .godzinny, to wiadomo.. od 30 uczniów bierze taki nauczyciel to do domu i tam sprawdza te sprawdziany.. jak w kilku klasach zrobi, to ma sporo do sprawdzenia.. nie wiem jak w szkołach jest obecnie.. ale ja swoją wychowawczynię (nauczycielka matematyki - szkoła miała klasy podstawowe i liceum 4 klasy ogólnokształcące o różnych profilach czyli 16 klas ogólniaka i liceum ekonomiczne 4 klasy.... i że tak powiem.. była w szkole cały dzień prawie.. rano lekacja z klasą jedną, potem z drugą, potem 2 godziny przerwy i potem znowu lekcja z jeszcze inną klasą.. niby okienka mają ci nauczyciele... ale mimo to siedzą w tej budzie tyle co uczniowie... na oknach to kto blisko ma to możę do domu skoczyć....ale wielu nauczycieli dojeżdża jak nie z innego osiedla w większym mieście.. to z okolic miejscowości.. A obecnie to jaka jest młodzież i jak zachowuje się w szkole to woła o pomstę.. gdziekolwiek... nauczyciel nie może krzyknąć nawet bo zaraz skarga będzie.. rodzice z kolejną przyjdą..że jest dziecko skrzyczane przez nauczyciela.. i bronią swojego młodego łobuza.. (bo w domu nakłamie) Współczuję nauczycielom tego użerania się z tą obecną młodzieżą... i życzę wytrwałości. Praca godna poszanowania i godnych zarobków "Obyś cudze dzieci uczył" nie wzięło się z niczego... a teraz jest to wyzwanie

Pracuję 12 lat w zawodzie. Jestem surdopedagogiem, logopedą, oligofrenopedagogiem i nauczycielem nauczania początkowego. Moja pensja jeszcze nigdy nie przekroczyła 2000 netto. Moje prywatne dzieci co wieczór mówią,ze nie mam dla nich czasu, moj mąż suedzi ze mnai wycina elementy dekoracji... tak wyglada szara rzeczywistość nauczycieka. Aci do wolnego... ja nie mogę pojechac sobie na urlop w czerwcu,we wrześniu czy w październiku, kiedy polskie gory wyglądają tak pieknie _ przecież od tego msm wakacje. Nie mogę sobie wziąć urlopu kiedy mi się podoba _ mam narzucone z gory.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

A ja zapraszam do szkoły, gdzie hałas na przerwach przekracza dopuszczalne normy, w czasie lekcji w klasach ponad 30 osobowych po kilku latach pracy wielu nauczycieli traci głos i ma guzki na strunach głosowych. Próbujemy nauczyć czegoś dzieci, które maja nauke głeboko gdzieś, a potem jesteśmy rozliczani z wyników swojej pracy. Co 45 minut jest przerwa, na której mamy dyżury na korytarzach albo w WC, a jeśli nie ma dyżuru, to stoi kolejka dzieciaków, która czegoś chce. Zimą w salach mieliśmy po 16 - 18 stopni. Ze względu na rekrutację w lipcu i egzaminy poprawkowe i maturę w sesji poprawkowej w sierpniu mam 4,5 - 5 tygodni przerwy i nie mogę kiedy indziej wziąć urlopu, aby cokolwiek załatwić. Na wycieczkach pilnujemy dzieci przez 24 godziny na dobę. Ostatnie 2 niedziele od rana do wieczora spędziłam na pracy związanej ze szkołą - przygotowanie egzaminu, sprawdzanie prac itp... Wiele godzin spędzam w szkole ZA DARMO na konsultacjach, zebraniach, konferencjach, szkoleniach, egzaminach. Więc pracuj sobioe spokojnie na budowie i nie zabieraj głosu na tematy, o których nie masz pojecia.

własnie widze pod blokiem jak ciezko pracuja na budowie. połazili napili sie troche i 8 godz. przelecialo.

Chyba na tej budowie cegła spadła ci na ten durny łeb, że takie bzdury wypisujesz.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Na korepetycjach nie musisz uciszac 30 uczniów. Nie musisz tytułem lekcyjnej gry wstępnej tłumaczyc celów i założeń lekcji. Nie denerwujesz się, że głodny uczeń zaczyna konsumowac kanapkę wyrwaną ze sklepu napotkanego po drodze - bo w szkole nie może kupić. Poświęcasz czas jednostce zainteresowanej przedmiotem. W szkole oprócz tej jednostki siedzą zablakani winą wielu reform niewinni - spragnieni głosu dzwonka. Szkoła dzisiaj to obóz przetrwania. Od pierwszego - do pierwszego. Czyja to wina? Ty - co tak narzekasz na nauczyciela..... zastanów się i głęboko pomyśl. Jakie zadanie dzisiaj ma do spełnienia nauczyciel? Zadanie prostowania zreformowanych inaczej jednostek młodzieżowych. Inaczej nazwać tego się nie da. Twój syn i Twoja córka 4/8 życia spędza w szkołach. Ty nie masz dla nich czasu. Twoja praca zamyka radykalnie kontakt z nimi i pogoń za Twoimi piniedzmi jest usprawiedliwiona. Nie potrafisz nawet przyjść na jedną wywiadowke żeby poznać cześć prawdy. Dlaczego ? Bo się boisz. Ale nie boisz się szykanować Tych którzy w tym czasie pragną dobra Twojego dziecka. Przesypujesz przez palce swoje frustracje, pomimo tego że Twoje dziecko już dawno zapomniało jak wyglądają Twoje palce. Żałujesz nauczycieowi 5000 zł ? Ty tracisz dużo więcej ..... tracąc swoje dziecko w zamyśle swoich pragnień.

a Ty to nauczyciel czy nauczycielka ?

Zawsze możesz uczyć dziecko w domu, nic nie stoi na przeszkodzie !Wszyscy będą zadowoleni i nauczyciel ( bo jak twierdzisz to leń i nierób, odpocznie sobie od jednego ucznia ) i ty ( bo przecież wiesz lepiej i więcej -to się wykaż)

Debilizm do n-tej potęgi!
Ucz sobie dzieci w domu, człowieczku ;-p
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/