gruby859
/ 82.160.119.* / 2016-04-18 21:34
"Kazimierz Sedlak zwraca uwagę, że nie można oceniać wysokości dochodów polskich nauczycieli tylko w oparciu o ich pensje, ponieważ wielu z nich dorabia, udzielając korepetycji. Ponieważ najczęściej odbywa się to w szarej strefie, trudno o miarodajne dane na temat wysokości takich dodatkowych dochodów. " Jak można być takim kretynem i twierdzić,że ktoś wcale nie zarabia mało, bo w swoim wolnym czasie wykonuje dodatkową pracę. To co robi nauczyciel w swoim wolnym czasie to jego i tylko jego sprawa!!!!! Nauczyciel dyplomowany z 20 letnim i większym stażem zarabia 3109 + 620 wysługi lat + dodatek motywacyjny (w przypadku mojej szkoły od 20-200 zł). Do tego dodatek za wychowawstwo 80 zł i tzw. 13 pensja ok. 250 zł miesięcznie. Razem daje to oszałamiającą kwotę 4259-4439 zł brutto. Chcę zaznaczyć,że to najwyższy stopień zawodowy nauczyciela. Nie dodaję wynagrodzenia za nadgodziny,żeby pokazać wysokość dochodów na 1, pełnym etacie. Dochód netto to 2850- 3000. Czy to dużo dla kogoś z wyższym wykształceniem, z maks. awansem zawodowym, z przynajmniej 20 letnim stażem? Dla jednych dużo, dla innych pewnie mało. W odniesieniu do tego ile zarabiają ludzie bez wykształcenia, z mniejszym stażem, z mniejszą odpowiedzialnością to raczej nie za wiele. Poza tym pamiętać należy,że praca z ludźmi, którym do pełnej dojrzałości emocjonalnej, intelektualnej trochę brakuje nie należy do łatwych (wbrew pozorom) Pracuję w zawodzie 25 lat. I mimo tych "wspamniałych" zarobków, wakacji i generalnie fajnej i łatwej roboty, drugi raz nie wybrałbym tego zawodu nawet za podwójne wynagrodzenie.