klara414
/ 79.184.119.* / 2016-04-18 22:04
A ja pracuję w urzędzie miasta w niewielkim miescie - 22 lata, zarabiam 2 100 zł na rękę, Często pracuję po godzinach, pracę zabieram do domu, przepisy prawa zmieniają się z taką częstotliwoscią,więc żeby być na bieżąco ustawy czytam w domu, bo w pracy nie mam na to czasu (a podobno urzędnicy tylko piją kawę). Wiem ile zarabiają nauczyciele w naszej szkole. No coż więcej niż ja, Oczywiscie tylko ci, z wyższymi stopniami awansu zawodowego, te 5 tys. to prawda. Żeby było jasne, nie mam nic przeciwko takim zarobkom nauczycieli, ale narzekania jako to oni mało zarabiają są moim zdaniem nie uczciwe wobec innych pracowników ciężko pracujących a zarabiająch mniej. Dodatkowe profity w pracy nauczycieli takie jak roczny urlop dla poratowania zdrowia-płatny, wolne ferie, wakacje, dni przed swiętami, po swiętach, odpis na fundusz socjalny dwa razy większy niż dla pozostałych pracowników budżetówki. A nikt nie mówi o obowiązku wyrónania nauczycielom wynagrodzeń do sredniej, tzw. "14 pensja". Niewiele jest miast i gmin, którym subwencja oswiatowa wystarczy na utrzymanie szkół. Muszą dokładać z własnych srodków, które można byłoby przeznaczyć na drogi, chodniki itp. Jeszcze raz powtarzam nie mam nic przeciwko takim zarobkom nauczycieli ale apeluję Nauczyciele nie narzekajcie!! Uczcie nasze dzieci, uczyciwie oceniajcie-nie po nazwisku czy pozycji rodziców.