lutka917
/ 83.23.196.* / 2016-04-18 21:21
25 lat pracy w szkole. Nauczyciel mianowany, kilka godzin nadliczbowych. Zarobki - dwa tysiące z kawałkiem na rękę. Nie narzekam, sama wybrałam swój zawód i zwyczajnie go lubię, choć bywa ciężko. Ale, na litość Boską, nie wypisujcie bzdur! Jeśli młoda nauczycielka w desperacji pójdzie dorabiać w agencji towarzyskiej, też jej to doliczycie do belferskich zarobków?!