Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Zarobki nauczycieli. Średnia pensja nauczyciela w Polsce to prawie 5 tys. zł brutto, a są jeszcze korepetycje

Zarobki nauczycieli. Średnia pensja nauczyciela w Polsce to prawie 5 tys. zł brutto, a są jeszcze korepetycje

Wyświetlaj:
heniek107 / 89.72.7.* / 2016-04-19 08:53
Ale oburzenie nauczycieli!!! Macie płacone za 40 godzin tygodniowo a pracujecie średnio 20 godzin w tygodniu. Pytam gdzie pozostałe 20 godzin?? Już wiem, tak na niby przygotowujecie się do tych samych lekcji w domu. Tłumoki z was jakieś czy cuś?? Macie płacone za 40 godzin to pracujcie w szkole a nie w domu od godziny 12 każdego dnia. A o nieopodatkowanych korkach to nawet nie będę wspominał. Bo chyba zgodzicie się ze mną, że oszukujecie państwo na dużą kasę!!!
Natli / 62.122.234.* / 2016-04-19 10:02
Głupoty piszesz człowieku. Zapraszam na 5 godzin do szkoły to zobaczysz tłumoku. Korki dają nauczyciele z przedmiotów m.in polski, matematyka czy języki ale i tak mało jest chętnych. A o oszustwie i wykorzystywanie to chyba jest nasze państwo.
xrispar / 80.50.144.* / 2016-04-19 08:52
a najwiecej wyciagaja z korepetycji wuefisci
Biedronka 540 / 84.38.83.* / 2016-04-19 08:43
Ja odnośnie korepetycji. Od wielu lat zjawisko to się nasila, a ostatnio stało się wręcz niezbędne. Zastanawiam się skąd to się bierze. Przecież dawniej za czasów moich dzieci na korepetycje rodzice wysyłali tylko te dzieci, które miały długotrwałą nieobecność z powodu choroby lub takie, które ewidentnie nie dawały sobie rady z programem, a po uzupełnieniu materiału korepetycje sie kończyły. W dodatku byli to rodzice zamożni, bo innych nie było na to stać. Dzieci takie stanowiły znikomy procent uczniów. Znakomita większość dawała sobie radę bez korepetycji i osiągnęła w swoim życiu bardzo wiele. Czy teraz te nasze dzieci są głupsze ? Uważam, że absolutnie nie. Powstaje więc pytanie, czy tej "mody" na nieustanne korepetycje nie wywołali sami nauczyciele mający w tym niezłe źródło dodatkowego zarobku, o czym mowa w tym artykule. A cierpią na tym dzieci rodzin średnio i źle sytuowanych, których nie stać na korepetycje, a ich dzieci są wytykane palcami. Może pan redaktor Jacek Bereźnicki zająłby się jeszcze tym tematem, bo po artykule widać, że ma w tym zakresie dużą wiedzę i materiały.
ojerety / 82.139.44.* / 2016-04-19 09:01
Nauczyciele korepetycje, lekarze prywatne gabinety.Kolejna proteza aby ludzi doić.
Trurl / 212.191.70.* / 2016-04-19 08:42

Wątpliwości związkowców budzi nowy zapis w Karcie Nauczyciela, który wprowadza limit 40 godzin pracy tygodniowo etatowego nauczyciela

Nic nie wprowadza. Artykuł 42 jest w Karcie Nauczyciela od wielu lat, co można sprawdzić chociażby w dostępnym w kilku miejscach tekście jednolitym. Zmienia się co najwyżej interpretacja, a to już jest wpływ tzw. nadzoru.
Jeśli cała reszta artykułu jest równie rzetelna, to jego czytanie jest bez sensu.
Luiza 45 / 79.184.253.* / 2016-04-19 08:39
Jestem polonistą i pracy w domu mam naprawdę dużo. Nie chodzi o samo przygotowywanie lekcji, ale sprawdzanie prac i organizację wszelakich imprez szkolnych . Mam już przepracowane kilkanaście lat w zawodzie i nie zarabiam 4tys., nie udzielam tez korepetycji, ponieważ wykonuję swoją pracę bardzo dobrze i moi uczniowie nie mają kłopotów z językiem polskim. Dodatków nie pobieram, ponieważ szkoła, w której pracuję znajduje się w mieście. Wcześniej pobierałam 27zł dodatku wiejskiego pracując na wsi.
Naprawdę nie wiem skąd ten jad w stronę nauczycieli. Nie widzę przeszkód, aby ci którzy tak zazdroszczą nam tych, np. wolnych dni, podjęli pracę w szkole. To już nie jest łatwa praca, ponieważ zmienia się społeczeństwo a wraz z nim uczniowie, którzy są bardzo pogubieni w świecie zapracowanych rodziców. Nie radzą sobie często z ich rozstaniami, ich odejściem biologicznym (choroby nowotworowe), kolejną przeprowadzą. Cały ciężar spoczywa wówczas na nauczycielach i o ile pani z korporacji, urzędu, sklepu wychodzi z miejsca pracy, my nauczyciele nie umiemy tego robić. W domu myślimy i planujemy jak pomóc dziecku, aby mógł komfortowo czuć się przynajmniej w szkole.
Niestety mamy bardzo słabą kondycję psychiczną ucznia. W szkole widać to jak na dłoni.
Z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy szczerze lubia swój zawód
Bleblak / 94.254.193.* / 2016-04-19 08:39
Majaka czy ty wykonujesz swoją prace z powołania. Powołać to się możesz do wojska. Na pewno pracujesz w administracji bo już siedzisz na internecie(Allegro, Pudelek itd) zamiast się zająć robota albo nie masz co robić?
5 tyś. z korepetycji - skoro jedna godz korków kosztuje 20-30 zł to ile tych godzin trzeba natrzepać żeby zarobić taką kasę.BZDURY
cccccc / 37.152.19.* / 2016-04-19 08:35
http://netto-brutto.eu/brutto/5000/
anna728 / 80.55.63.* / 2016-04-19 08:31
My realizowaliśmy dużo projektów dla nauczycieli. W części z nich musili oni wykazać ile zarabiają. O ile dobrze pamięam żaden z nauczycili, których przeszkoliliśmnie nie zarabiał poniżej 2500 na rękę, ponad połowa miała jakieś 3000-4000, a była spora grupka, która wykazywała zarobki na poziomie 5000. Rekordzista miał 8000 na rękę. I biorąc pod uwagę ich roszczeniową postawę (ja jestem wileka pani nauczycielka i mnie się należą spejclane względy) , uważam, że nauczyciele, to najbardziej rozpuszczona grupa społeczna. Oczywiście są wyjątki, ale niestety są to naprawdę pojedyncze przypadki.
Joaśka ryms / 78.154.84.* / 2016-04-19 08:50

O ile dobrze pamięam żaden z nauczycili, których przeszkoliliśmnie nie zarabiał poniżej 2500 na rękę, ponad połowa miała jakieś 3000-4000, a była spora grupka, która wykazywała zarobki na poziomie 5000. Rekordzista miał 8000 na rękę.


Naprawdę Anno? W Polsce nauczyciele tyle zarabiają? Czy to była kadra kierownicza z Warszawy? Zarobki na poziomie 3000 tys na rękę może mieć nauczyciel dyplomowany z 20-sto letnim stażem , zatrudniony w internacie szkoły specjalnej ( dodatek za trudne i uciążliwe warunki pracy ) . Jeżeli dostanie kilka nadgodzin, to pensja mu wzrośnie o , powiedzmy, 3 setki. Do tego może dochodzić motywacyjny ( różny w różnych regionach) Nauczyciele szkół specjalnych to najlepiej zarabiająca grupa wśród nauczycieli, więc jeżeli ktoś pisze takie bzdury, to może uwzględnia jeszcze dochody współmałżonka? Mam przyjaciółkę w szkole specjalnej, więc wiem o czym piszę.
AaaA5 / 79.190.123.* / 2016-04-19 08:28
40 godziny pracy , 26 dni urlopu i sie skończy marudzenie , pozdrawiam , jak dla mnie to za dużo zarabiają no ale taki mamy klimat , jeszcze chcą podwyżek , zlikwidować kartę nauczyciela i po sprawie
Bea63 / 37.7.13.* / 2016-04-19 08:28
"Kazimierz Sedlak uważa jednak, że ten argument jest prawdziwy tylko w odniesieniu do części nauczycieli, głównie stawiających pierwsze kroki w zawodzie. - Kto nie pracuje dodatkowo w domu? - pyta. - W domu do lekcji przygotowuje się głównie nowicjusz, stary wyga już niekoniecznie. Nie przesadzajmy - stwierdza. Jak jednak zaznacza, trudno być w tej kwestii obiektywnym, ponieważ w Polsce nie bada się tego, jak dużo nauczyciele pracują domu w związku z prowadzonymi przez siebie lekcjami."
No to pan Sedlak niewiele wie o pracy nauczyciela... Każda klasa to inny zespół ludzi i do każdej lekcji trzeba się przygotować.!I Doprawdy nie ma znaczenia czy jest się starym wygą czy nie. No i tyle w temacie. O bzdurach płacowych nie chce mi się już pisać, od lat zastanawiam się kto to liczy i W JAKI SPOSÓB ?
Dagmara828 / 46.77.124.* / 2016-04-19 08:28
Niech w końcu nam - nauczycielom wprowadzą 40 h pracy w budynku szkoły. Nie mam nic przeciwko, wręcz uważam, że to dobry pomysł. Tylko pamiętajcie "drodzy hejterzy" każda wywiadówka, zebranie, konsultacja, wycieczka itp. w godzinach 8-16, możliwe? Każdy nauczyciel musi posiadać nie tylko swoje krzesło w pokoju nauczycielskim - a nawet z tym bywa problem, lecz stanowisko pracy, przy którym będzie sprawdzał testy czy przygotowywał się na zajęcia. Oczywiście ze swobodnym dostępem do komputera, drukarki, ksero. Tylko ciekawe skąd państwo weźmie na to pieniądze? Dlaczego nikt nie odlicza nam z pensji kosztów, jakie ponosimy z własnej kieszeni? Nikt nie pyta, ile wydaję miesięcznie na tusz do drukarki czy papier ksero - bo w szkole nie ma albo nie można się o to doprosic. A jak chcę jechać z uczniem na konkurs, to sama muszę mu zorganizować dojazd - niejednokrotnie z własnej kieszeni. Ba! Przecież ja nawet kupuje własne pisaki do tablicy, bo z tym też jest problem. Jeśli już chcecie liczyć nam zarobki, to zróbcie to uczciwie.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
an163 / 80.52.197.* / 2016-04-19 08:34
Każdy nauczyciel musi posiadać nie tylko swoje krzesło w pokoju nauczycielskim - a nawet z tym bywa problem, lecz stanowisko pracy, przy którym będzie sprawdzał testy czy przygotowywał się na zajęcia. Oczywiście ze swobodnym dostępem do komputera, drukarki, ksero. - może jeszcze fotel bujany z masażem.... ;/

Praca od 8-16 -a kto pracuje teraz w takich h. Masz 40 h tyg. ale czy to bd od 8-16 czy od 12-20 to przestaje mieć znaczenie.

Dojazdy na konkursy organizuje dyrektor szkoły.

Kredą pisze się po tablicy....
Dagmara828 / 46.77.124.* / 2016-04-19 12:22
Od 12-20? Rozumiesz chyba, że w tych samych godzinach do szkoły muszą przychodzić dzieci? Kreda? W mojej szkole nie ma żadnej tablicy, na której można nią pisać. Konkursy organizuje dyrektor - jeszcze zabawniejsze! Właśnie tak wygląda wyobrażenie o szkole ludzi, którzy albo pamiętają ja ze swoich szkolnych lat, albo czytają takie właśnie artykuły. Gratuluję
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
neo445 / 217.28.155.* / 2016-04-19 08:27
Kardynalnym błędem jest wliczanie do przychodu nauczyciela korepetycji. Bo nauczyciele nie uczą jak należy w szkołach. Nauczyciel nie jest rozliczany z tego ile, jak i czego nauczyli! Co daje furtkę do nie moralnych praktyk. W szkole się nie uczy! I robi sie taką patologię aby jak najwięcej osób przyszło na korepetycje! Tak działają nauczyciele a rząd, kuratorium im na to przyzwalają. Nie wymagają tego co nauczyli, nie wiem jak trudnych uczniów. Teraz dla nauczyciela najważniejszym jest przedstawić temat a resztą niech się zajmą rodzice. I albo będzie się uczeń uczył sam albo wyda na korepetycje. Tak patologia staje się normą!
einne79 / 87.101.35.* / 2016-04-19 08:26
Co za pajac z autora. Kto udziela korepetycji? Tylko przedmiotowcy i to nie wszyscy . Rodzice owszem chcieliby dodatkowe godziny indywidualne- korepetycje ale najlepiej za darmo.
MAJAKA / 91.232.45.* / 2016-04-19 08:23
niech przestaną płakać bo nic innego nie robią . lepiej mogliby prowadzić lekcje a nie patrzeć na rodziców. u mojego dziecka w szkole mówi się wprost zeby rodzice uczyli się z dziećmi, tylko te Panie zapominają ,że dzieci mają minimum osiem przedmiotów do opanowania a one jednego nie potrafią nauczyć. o zgrozo ,a potem radość bo płacą głupi rodzice za korepetycje i można zarobić kasę . GDZIE SĄ NAUCZYCIELE Z POWOŁANIA
All11 / 91.208.93.* / 2016-04-19 08:22
Panie autorze - czy wszyscy nauczyciele dorabiają korepetycjami?
Stwierdzenie - "wielu" - tzn. ilu? 15 %?

Najnowsze wpisy