lidia mp
/ 91.240.152.* / 2016-04-19 01:38
Znów się zaczyna. Ponieważ w Polsce mowa o etacie nauczycieli to trzeba bzdur nawciskać ludziom do głów. Pracuję 27 lat. Kwoty wyssane z palca. Ani jednej nadgodziny od 6 lat. Mieszkam poza miastem, dojeżdżam do szkoły na swój koszt. Pracuje rano. Godziny karciane darmowe rzetelnie realizuję i to po południu- przyjeżdżam drugi raz do szkoły. Z dnia na dzień siedzę nad podręcznikami (które mądra góra wciąż zmienia), planuję pracę i to co powinnam utrwalić, przygotowuję ćwiczenia, kseruję karty pracy na każdy dzień ( na swój koszt), sprawdzam zeszyty, sama opracowuję i drukuję karkówki i sprawdziany, sprawdzam pismo, szukam materiałów w innych książkach i internecie, .....itp. Uzupełniam dokumentację szkolną i klasowego wychowawcy, bo biurokracja jest coraz większa. I MĄDRY PAN, KTÓRY POWINIEN BYĆ INTELIGENTNY I GODNY SWEGO STANOWISKA, powie mi, że stary nauczyciel nic w domu nie robi? BZDURA!!! Jak w każdym zawodzie niezależnie od wieku są ludzie rzetelni i cwaniaczki, którzy widzą tylko cudze błędy i zajmują się pracą nie własną, ale cudzą. A korepetycji nigdy nie udzielam, bo jestem zbyt zmęczona pracą w szkole i w domu, tą pracą, która chce i wykonuję rzetelnie.