qaduq
/ 89.77.163.* / 2015-12-31 23:10
Chroń nas Boże od przyjaciół, z wrogami dam sobie radę, może powiedzieć Pierwsza Dama. Widziały gały na co się zgadzały i nie ma co szklić po niewczasie. Jedyna honorowa możliwość, to przyjęcie ustawy przy końcu kadencji prezydentury i wprowadzenie zasady gratyfikacji dla pierwszej damy z zaliczeniem do stażu emerytalnego. Dziś przyniesie to spadek prestiżu, a wierni zwolennicy zaczną liczyć tysiące, zapominając o zarabianych milionach kolejnej koterii, obsadzającej stanowiska i dzielącej łupy. Tak jednak jest w polityce, że jednych wynajmuje się do pracy w rządzie, a innych ustawia się przy kasie. Tertium non datur. Nawet w Korei Południowej to wiedzą.