C#
/ 194.165.48.* / 2015-11-06 09:46
" Kris0902
2015-11-06 02:06
Gdybyś te programy znał perfect, to na 100% nie pracowałbyś tam, gdzie pracujesz. "
W mieście, w którym pracuję jeżeli dostałbym u prywaciarza 1000 PLN więcej, to byłoby wszystko. Ważniejsza dla mnie rodzina, że po 15 mogę poświecić czas dla żony i synów. Miejsca zamieszkania też nie zmienię, bo mi tu dobrze. Lasy, jeziora, klimat ok.
" mpw123
109.90.232.* 2015-11-06 01:34
A kto ci załatwił tę pracę ciocia czy tatuś a może znajomy mamusi"
Nikt. Pochodzę z typowo rolniczej wioski. Do obecnego miasta przeprowadziłem się zaraz po studiach. Rodzice, naprawdę czasami sami nie zjedli, żebym mógł ukończyć studia (w domu nie przelewało się, słowa mojego taty "ucz się synu, abyś nie musiał na tej pier... gospodarce robić"). Dzięki temu ukończyłem Wydział Fizyki i Matematyki, a także jako dodatkowy kierunek Wydział Informatyki na PG.
U nas ŻADNE znajomości nic nie dadzą. Aby dostać u nas pracę piszesz test, który my sami programiści układamy. Zrobisz z tego 70% jesteś zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną, którą przeprowadzamy my - programiści, nie dyrektor. Dyrektor dostaje na koniec info, kogo wybraliśmy. Przez ostatnie 2 lata nie zatrudniliśmy nikogo, chociaż nabór był organizowany 4 razy.
Dyrektor, też daje nam luz. Możemy wychodzić sobie w godzinach pracy i takie tam (oczywiście trzeba to odpracować), ale jak Dyrektor jedzie na spotkanie z Prezesem, też przeważnie wraca zadowolony, gdyż nasz ośrodek jest zawsze wychwalony.
Czas się kończy i muszę wracać na szkolenie. A właśnie się dowiedziałem, że mamy nowe zlecenie i dodatek zadaniowy już od października nam wypłacą, chociaż pracę zaczynamy w listopadzie. Kolejne 800 PLN do pensji.
Pozdrawiam i wszystkim życzę powodzenia.