No chyba muszę się z Tobą zgodzić.
Cyferki w statystykach to tylko Ci ludzie, którym chciało (lub opłacało) się podejść do Urzędu Pracy.
Pozostała część niepracujących to - tak jak mówisz - drugie a może i trzecie tyle, co podali w statystykach.
Czekamy na więcej! Jestem niemal pewny, że marny procencik podwżki
VAT i dwa marniutkie procenciki podwyżki składki rentowej potrafią zmielić na pył kruchą równowagę polskiej gospodarki.
Pożyjemy zobaczymy.