Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Zawadzka: Ludzie Pawlaka będą równiejsi

Zawadzka: Ludzie Pawlaka będą równiejsi

Money.pl / 2008-08-06 07:14
Komentarze do wiadomości: Zawadzka: Ludzie Pawlaka będą równiejsi.
Wyświetlaj:
321START / 79.184.238.* / 2008-09-02 11:39
skandale z rejestracjami samochodowymi
KOS SB WSI
321START / 79.184.238.* / 2008-09-02 11:26
PSL GDYBY BYŁ WPŁYWOWY ZMIENIŁBY REJESTRACJE SAMOCHODOWE
A MOŻE NIE UŻYWĄĆ SKRÓTÓW PSL PO PROPOZYCJA
UŻYWAJCIE PEŁNĄ NAZWĘ PARTII
Raczejjj / 77.253.81.* / 2008-08-06 20:27
Powoli tracę wiarę w przenikliwość pani Redaktorówny(mogę się tak do Pani zwracać aby nie poczuła się Pani dyskryminowana?) Z tego, że PSL prowadzi "politykę prorodzinną" w ministerstwach sobie podległych(co w praktyce oznacza nepotyzm) ona wyciąga iście stachanowski wniosek, że gdzie drwa rąbią tam i wióry lecą. A te wióry to nawet są dość pożyteczne, bo - in plus - przyczyniają się do tzw. "równouprawneinia" płci. Niech mi Pani powie: czy idąc do fryzjera i płacąc za usługę kilkakrotnie więcej niż mężczyzna, też czuje się Pani dyskryminowana ?
psygzy! / 88.156.89.* / 2008-08-07 09:00
Hehe, kolega nie zrozumiał ironii :)
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-06 22:59
płaci u fryzjera wiecej, dlatego ze jest kobietą?

czy dlatego że, poddaje sie bardziej pracochłonnym , materiałochłonnym i energochłnnym zabiegom?
Raczejjj / 77.253.124.* / 2008-08-07 10:46
A jeśli np. są zawody sportowe i przygotowując się do nich sportowiec-mężczyzna dźwiga 5 razy więcej ciężarów niż sportowiec-kobieta; a potem feministki narzekają, że nagroda zwycięzcy w konkurencji męskiej jest wyższa niż nagroda zwyciężczyni w konkurencji damskiej. I znowu ta dyskryminacja. Ludzie, zrozumcie, że płci są różne, predyspozycje do danych czynności też są różne.

Co do fryzjera to przywołałem ten przykład bo widziałem na zakładzie fryzjerskim napis: Ladies - 30 pln, Men - 15 pln. Bez żadnego, wyszczególniania; a przecież są kobiety, które też golą sięna łysą pałę, albo krótko. Czemu zatem tego nie interpretują jako dyskryminacji?
Raczejjj / 77.253.124.* / 2008-08-07 10:57
Tylko jako dyskryminację interpretują to, że jakiś mężczyzna zarabia więcej od kobiety bo np. lepiej się do jakiejś pracy nadaje? Feministki są osobami nienormalnymi. Ich szkodliwość polega na nieustannym sekowaniu i terrozyzowaniu normalnych kobiet(które są jeszcze w przytłaczającej większości w naszym społeczeństwie), że te drugie są głupsze bo nie dźwigają ciężarów i nie zap.....ją w firmach od 8 do 20 pięć dni w tygodniu na własne utrzymanie. Mądra kobieta mądzrze dzieli się z mężczyzną obowiązkami w domu skutkiem czego mikroprzędsiębiorstwo o nazwie rodzina funkcjonuje normalnie. Feministkom jednak trudno zrozumieć rzeczy najbardziej oczywiste bo są wyzwolone z rozumu.
andowc / 83.30.112.* / 2008-08-06 18:49
PSL jest "firmą prywatną", a nie "partią".
wy.ma / 83.23.30.* / 2008-08-06 07:35
a co chłopom przecież się nalezy,za wieki zycia w upodleniu i pogardzie.Teraz chlop też PAN.Żadnych powinności tylko przywileje.
MN4 / 80.51.231.* / 2008-08-06 07:14
A może by tak złapać takiego krewnego na oszustwie czy nieudolności, albo polityka na łapówkarstwie i wtedy wpakować go do więzienia. Jeżeli nie potraficie tego zrobić, to możecie co najwyżej mówić o złych obyczajach, drodzy dziennikarze od wymyslania rzeczywistości.
Nie ma nic złego w tym, że zawód przechodzi z pokolenia na pokolenie (dawniej: z ojca na syna), czy to w rolnictwie, czy to w medycynie, czy w wśród prawników, czy wśród żołnierzy, kolejarzy, budowlańców.
absurd / 83.11.46.* / 2008-08-06 19:15
oczywiscie

złapać, i ukarac, winnego przestępstwa,


Nie ma nic złego w tym, że zawód przechodzi z pokolenia na
pokolenie (dawniej: z ojca na syna), czy to w rolnictwie, czy to
w medycynie, czy w wśród prawników, czy wśród żołnierzy,
kolejarzy, budowlańców.

tyż prawda

z tym że, czym innym jest dziedziczenie, praktyki prywatnej, prawnik, lekarz, rolnik,

ba czym innym jest dziedziczenie zawodu ...

nikt nie powinien miec pretensji, jezeli nepotyzm, wystepuje, w prywatnych firmach, biznesach,

ale, dziwnym wydaje mi się dziedziczenie, stanowisk i funkcji, w istytucjach publicznych

dziwnym jest nepotyzm, w instytucjach publicznych, czy spółkach w których skarb pństwa jest głównym udziałowcem,

za taki nepotyzm płacaą podatnicy i to płacą czesto wielokrotnie

nie tylko pensjami, tak zatrudnionych, ale czesto tez mniejsza efektywnościa tych firm/instytucji, nie mówiąc juz o przerostach kadrowch, i pokrywaniu przez budzet ewentualnych strat,
MN4 / 80.51.231.* / 2008-08-07 07:07
Nepotyzm - zły.
Tradycja rodzinna - dobra.
W zawodach państwowych ... chciałbym aby moje dziecko uczyło się u nauczyciela, którego rodzice mnie uczyli, żeby dzielnicowy wywodził sie z rodziny policjantów, żeby lekarz rodzinny objął praktykę po rodzicach. Nic w tym złego.
absurd / 83.143.213.* / 2008-08-10 21:18
nikt nie broni nikomu pracowac w zawdzie ojca czy matki
nie na tym polega nepotyzm

nepotyzm polega na przywilejowaniu rodziny, czy znajomych , kosztem innych

jezeli , nepotyzm , dzieję sie, w przedsiebiorstwie prywatnym, to ewentualne straty, czy koszty takiej "działalności charytatywnej" ponosi własciciel, ryzykujący swoim majatkiem

nepotyzm w sferze publicznej, czy społecznej, jest naganny, własnie z tego powodu, ze prowadzacy taka "polityke zatrudnieniowa" , ryzykuja majątkiem społecznym, publicznym, a nie własnym

nie mam nic przeciwko temu , zeby dziecko nauczycielki czy nauczyciela było nauczycielem, ale jezeli dostało prace dlatego ze owa potomkini, czy ow potomek, silny był "plecami" a nie kwalifikacjami, wtedy ja osobiscie nie chciałbym aby , uczył moje dziecko
rozwado / 2008-08-06 15:50 / Tysiącznik na forum
Z artykulu widac ze zawod przenosi sie rowniez droga plciowa i tak powstaje wielki Konkubinat PSLu.
zezowaty Zorro / 83.5.135.* / 2008-08-06 12:27
Jeżeli nepotyzm już jest OK i teraz trzeba być aresztowanym, żeby stracić posadę, sorry - teraz to nawet wyrok, po wszystkich apelacjach za mało, żeby wywalić "demokratyczną" władzę - to widać tak już musi być.

Przypomnę może, jak to jest w cywilizowanych krajach:
1. Urzędnicze przestępstwa nepotyzmu są ścigane z urzędu.
2.Jeśli fakt zatrudnienia znajomego/kochanki/brataciotkiwujkaświekry miał miejsce, człowiek z posady wyskakuje.
3. Przy zatrudnianiu znajomych/krewnych trzeba udowodnić, że ich na wybór nie miało żadnego wpływu pochodzenie/znajomości, innymi słowy że są najlepszym kandydatem.
4. Jeśli fakt znajomości/powinowactwa/konkubinatu wyjdzie w prasie (brukowej najczęściej), delikwent podaje się natychmiast do dymisji, bo nie chce być tarzany w błocie publicznie (postępowanie karne i tak ma jak w banku)

Podaję przykłady: pani minister, zatrudniająca kochanka, pan minister, zatrudniający kochankę, dyrektor centralnego urzędu zatrudniający syna znajomej...

Jeśli nepotyzm nie jest w Polsce dziś na cenzurowanym, to miara upadku i schamienia obyczaju. Nieważne, skąd farsa, ważne, że jeszcze nie skazany. Publiczne epatowanie bezczelnością w lekceważeniu przyzwoitości bardzo źle rokuje na przyszłość, a chłopska duma z nepotyzmu u Pawlaka już po prostu kładzie na plecy. Chłopaki! Pobudka. Z tym to do bantustanu. Kradnie się po cichu, mówi się wyraźnie, troszczy się o biednych...
MN4 / 80.51.231.* / 2008-08-06 16:08
To, że zatrudniam znajomych nie jest niczym złym, bo dzięki temu, że ich znam wiem, że są dobrzy.
Patologia, która powinna być wyłapywana i piętnowana gorącym żelazem, jest wtedy gdy zatrudniam znajomego półgłówka na stanowisku np. dyrektora Stoczni Gdańskiej, albo dyrektora Agencji Rolej Skarbu Państwa w Sokołowie Podlaskim.
srutututu / 213.158.196.* / 2008-08-06 17:31
a skąd inąd półgłówku, gdybyś kogoś zatrudniał i byłby on twoim znajomym, to przy okazji nie byłby także półgłówkiem. Jednym słowem półgłówku wiara w to, że zatrudniłbyś nieco bardziej ogarniętego umysłowo niż ty, jest bliska zeru.
rozwado / 2008-08-06 15:46 / Tysiącznik na forum
Jak w tym swietle rozumiec mianowanie przez prezydenta wlasnego brata na stanowisko premiera? No bo co z nim robic? Zeslac na Sybir?
MN4 / 80.51.231.* / 2008-08-06 16:02
To premier mianował na stanowisko prezydenta własnego brata.
idk / 88.156.89.* / 2008-08-06 12:08
ROTFL
Jeśli chodzi o firmy prywatne - można się zgodzić. Wszak o to w firmach rodzinnych chodzi, żeby dbać o swoje, tj. żeby się nie rozpełzł majątek po ludziach niewiarygodnych. Obawiam się jednak, że w rzeczywistości państwowej działa to samo prawo - chodzi o to, aby dbać o swoje, czyli w tym przypadku... cudze... pieniądze podatnika. W firmie państwowej cały zysk urzędnika polega na wyprowadzeniu pieniędzy lewymi kanałami, o czym peeselowcy dobrze wiedzą. W firmie państwowej chodzi o to, aby zysk zachować w firmie i reinwestować. Ot, cała różnica.
idk / 88.156.89.* / 2008-08-06 12:09
Ostatnie zdanie miało oczywiście brzmieć: "W firmie prywatnej chodzi o to, aby zysk zachować w firmie i reinwestować".

Najnowsze wpisy