Hammurabi
/ 31.178.144.* / 2015-06-09 20:31
Nieważne kim jest Stonoga. Ważne, nawet bardzo ważne jest to, że opinia społeczna może zapoznać się z częścią - niestety - materiałów, świadczących o skierowaniu całej mocy i energii służb państwowych w kierunku wykrycia sprawców nagrywających kompromitujące wypowiedzi "nietykalnych". Skandalem jest nie tyle ujawnienie tych materiałów, co bezkarność nagranych prominentnych osób. W jakim innym kraju, nawet mniej cywilizowanym, rząd ostał by się po podobnej kompromitującej aferze? Gdzie wypowiedzi polityków o takiej treści, nie były by wyrokiem śmierci politycznej?