ma_sze
/ 212.76.37.* / 2009-02-04 21:13
Jesteś pewien ze zona o niczym nie wie? Może ona gdzieś tam wie (mogłaby wiedzieć), ale nie chce, bo realizuje swoje jazdy: dziany mężuś, 3 dzieci, jednym słowem sen o idealnej drobnomieszczańskiej rodzince. A to że mężuś bzyka na boku? No cóż, to sie zdarzało i zdarza w małżeństwach częściej niż nam się wydaje, niż chcielibyśmy przyznać. To jest nawet w pewnym sensie wliczone w małżeństwo. Jeśli Ci na niej zależy, zadbaj żeby się nie dowiedziała, bo będzie musiała zareagować, rzucić cie, albo nie rzucić i zostać upokorzoną. Nie muszę chyba wspominać o gumkach itp, żeby jej czymś nie zarazić. Ot moja rada.