Aborygen
/ 83.21.224.* / 2007-08-22 22:09
Ktoś tu napisał, że nie zyczy sobie ograniczania prawa i jeśli on wyborca chce, to i tak będzie głosował na przestępcę. O dziwo, ja się z nim zgadzam, ale pod jednym warunkiem, ze na liście wyborczej albo w propagandzie wyborczej, taka pani Begerowa, poda, że jest oszustką i na liście wyborczej znalazła się dzieki martwym duszom, chcę również wiedzieć jakie ma wykształcenie - ale uczciwie, bez dotychczasowego kłamstwa. Nie jest mi obojętna wiedza do jakiej partii kandydat należał i gdzie do tej pory pracował, abym nie głosował na kogoś kto tak jak Tusk, przed kierowaniem partią, zajmował się myciem okien i malowaniem kominów. Również, jeśli już mówimy o Tusku, skąd się wywodzi, kim byli jego rodzice i wcale nie będzie mi przeszkadzało jeśli otwarcie stwierdzi swoje sympatie pro niemieckie. Nie będzie mi również przszkadzało jesli Pan Geremek otwarcie powie, ze jest synem rabina, a Kwaśniewski poda, że jego ojciec nazywał się Stolcman i za radą NKWD przyjął, bardziej swojskie, nazwisko, ale on, już Kwaśniewski, odciana się od tego co robił jego tatuś.
Do tej pory, jesteśmy jak niewidomi. Nie wiemy nic o kandydatach. Kiedyś,, komitet wyborczy jednego z kandydatów na posła, brygadzisty portowego, zbierał, na ulicy stosowną ilość podpisów. Zatrzymano mnie i zaproponowano podpis, udając, że nie znam tego pana zapytałem: kim jest ten pan Józef? Dostałem odpowiedż, ze jest technikiem pracującym w Dziale Eksploatacji. Znając tego pana, że jest robotnikiem - brygadzistą z podstawowym wykształceniem, powiedziałem tym ludziom:
gdybyście nie kłamali złożyłbym swój podpis, ale znam tego człowieka, więc wiem, ze i wy kłamiecie. W tamtej kadencji, ten człowiek został posłem, nigdy nie słyszałem jego wypowiedzi, bo mówić nie umiał, ale śledząc jego losy wiedziałem, że był w komisji morskiej - pożal się boże, fachowiec od worków z cementem.
Podsumowując, jeśli będę miał uczciwą informację o kandydacie, to również zagłosuję na przstępcę, który np
odpokutował swoją winę, ale w tej chwili, na 460 posłów,
jak obserwuję, 3/4 to przestępcy różnego radzju, którzy nie przyznają się do tego kim są. Tak jak to robią żydzi, zrozumieć nie jestem w stanie dlaczego wypierają się swego pochodzenia i zmieniają nazwiska, a taka czynność już stwarza złe domysły.