Nie chciałbym, aby to rozwiązanie zostało doprowadzone do absurdu.
Ale z drugiej strony nie może być tak, że np. teatr nie ma żadnej prawnej możliwości takiej działalności aktorowi zabronić, skoro w każdej innej dziedzinie funkcjonuje zapis z Kodeksu Pracy o niedziałaniu na szkodę pracodawcy, czy wręcz klauzule o zakazie konkurencji. Inna rzecz, że powinno mieć to odbicie w gratyfikacji aktora.