guru122
/ 178.182.136.* / 2013-11-03 22:49
Nikt nie oddaje potężnej władzy i wpływów bezwarunkowo. Ludzie pokroju Mazowieckiego, bojąc się rozlewu krwi i odpowiedzialności za nią musieli iść z komuchami na kompromisy aby zmiana systemu nastąpiła pokojowo. W przeciwnym razie komuchy w obronie stołków, ich być albo nie być, rozpętaliby wojnę domową. Komuchy się po prostu z solidaruchami władzą podzieliły, czego skutki niestety odczuwamy do dzisiaj. Ale taki był układ sił, takie były czasy, taka jest wielka polityka. Dziś niestety system się już zabetonował i aby coś się zmieniło, musi albo nastąpić upadek państwa polskiego na wzór grecki (np. poprzez brak reform finansów publicznych, zadłużenie) albo musi upłynąć jeszcze mnóstwo czasu nim stare układy w sposób naturalny zanikną i przyjdą nowi, inaczej myślący ludzie.