Forum Forum prawneCywilne

Zerwanie umowy - zlecenie (mój przypadek)

Zerwanie umowy - zlecenie (mój przypadek)

kamilka257 / 2008-06-29 08:04
Mam problem już od dłuższego czasu. Wynajęłam "budowlańca", który miał wykończyć łazienkę (szafka pod zlew, szafka pod sufitem, zamontowanie zlewu). Człowiek ten miał czas na wykonanie miesiąc (zawarte w umowie dnia 10.03.08, nieskończone do dzisiaj - i się wcale nie zanosi na zakończenie...). Wpłacona została zaliczka w kwocie 600 zł, co stanowi połowę całej sumy. Człowiek ten po pierwsze nie zgadzał się na żadne ustępstwa (bo przecież każdy ma prawo zmienić zdanie np na temat koloru szafki, czy innych takich drobnostek, które nie stanowią żadnego obciążenia kosztami ani niczym innym), nie zgadzał się na mój projekt - on chciał mi zrobić szafkę do mojej łazienki, taką, jaka jemu się podoba! Poza tym, kupił bez mojej zgody jakąś umywalkę, przy czym ja jej na oczy nie widziałam wcześniej, ale to na szczęście dało się cofnąć. Dalej, groził mnie i członkom rodziny, iż "poda nas do Biura Obsługi Klienta" za to, iż "próbujemy zmieniać umowę", co dla niego znaczyło zmiana koloru czy grubości blatu szafki. Następnie, umawia się na dany dzień, godzinę, po czym kwadrans przed umówionym czasem stwierdza, że jednak nie może przyjść- ileż my marnujemy czasu siedząc i czekając na niego!! Potem, traktuje nas jak osoby niemyślące i próbuje nam "wciskać" jakieś ceny z kosmosu za materiały - musimy sami jeździć po sklepach i mu udowadniać, że za dużo sobie liczy. Kolejno, Wszystko montuje niesamowicie niechlujnie, nigdy jeszcze nie widziałam tak nieprofesjonalnej osoby - np wykończenie kafelkami: przykleił kafelek od brzydką stroną w kierunku wejścia, a ładną od ściany, więc będzie się patrzeć na tę brzydką stronę... Również źle powymierzał długość drzwiczek od szafki na górze, więc mamy jedne mniejsze, drugie większe. Ale to jeszcze i tak nie wszystko, poza jego prostackim zachowaniem..

Błagam państwa o pomoc, bo pragnę zerwać tę umowę, ale boję się, że zaciągnie nas do sądu, a ja nie znam się na prawie, więc nie wiem, co tak naprawdę nam grozi. Proszę bardzo serdecznie o odpowiedź, co mam zrobić. Umowa była podpisywana w domu (tj. "poza lokalem") w obecności tego człowieka oraz dwóch członków rodziny (pełnoletnia i niepełnoletnia -17 lat- osoba)

Najnowsze wpisy