Kontrakty na S&P500 już -2,50%, dołki z sierpnia przełamane, już płyną frajerzy co podkupywali wczoraj po raz kolejny dołki tam
Ostatnio jak w lato byli na tych poziomach w USA to zarządzających portfelami w trybie pilnym z urlopów zagranicznych ściągali i nocne narady urządzali, a Yellen zemdlała na końcu konferencji
No ale nie ma to jak bajki, że skoro FED podwyższa stopy to giełda powinna rosnąć bo w gospodarce jest coraz lepiej
Ale kasyna akcji wiedzą swoje jak widać
Pisałem tu wiele razy, że pierwsze zaczęły bessę surowce, potem emergingi i korpoobligi, więc
akcje na giełdach zachodnich też nie będą oszczędzone
Ale jak ktoś takiego abecadła nie kuma to na nowe szczyty na S&P500 w tym roku czekał, tak jak stado w USA które obstawiało, że S&P500 pójdzie na 2300 w bieżącym kwartale
I jak zwykle rynek zrobił odwrotnie do marzeń stada