Przecież ta lista o niczym nie świadczy. Swego czasu w necie było przedstawione podobne zestawienie, ale to jest głupota. Żeby dane były wiarygodne, to trzeba byłoby ująć temat procentowo, czyli np., jeśli zginęło 1800 passatów, to odnieść tę liczbę do całkowitej liczby passatów poruszających się po drogach w Polsce, a nie tylko bezkrytycznie przedstawiać pustą liczbę.
To samo się tyczy miejsc, gdzie najwięcej samochodów jest kradzionych. Przecież to jest oczywiste, że najwięcej ilościowo karadnie się w dużych miastach, no bo w tych miastach jest najwiecej samochodów. A jeśli ująć sprawę procentowo, to może okazałaoby się, że najwięcej karadzieży jest np. w Koszalinie.
Rane, co za baran pisał ten artykuł. Radzę cofnąć się do podstawówki - tam uczyli jak się liczy procenty.