Forum Forum inwestycyjneForex

Złoty bardzo tani. Słabnie przez opcje i spekulacje?

Złoty bardzo tani. Słabnie przez opcje i spekulacje?

Wyświetlaj:
casey option trader / 72.68.166.* / 2009-02-10 05:34
piszecie o opcjach .pytanie ile razy napiales (cover call) albo kupiles call or put options .czy wiesz ze na 10 option trader statystycznie tylko jeden jest wygrany.proponuje zagraj to moze pozniej cos sensnego napiszesz.teoretycznie to kazdy moze sobie popisac bo to nic nie kosztuje.proponuje zainteresowac sie GLD CALL OPTIONS JUN 09 STRIKE PRICE 84.NAUKA KOSZTUJE.POWODZENIA.
Łukasz_Hallo / 83.22.148.* / 2009-02-04 19:09
Przenośmy pieniądze do polskich banków!!! Niech ktoś zrobi kampanie na ten temat. My nie zgrzeszyliśmy rozrzutnością a mimo to cierpimy. Zgadzam się z przedmówcami.
poiuytrewq / 80.254.148.* / 2009-02-04 13:59
Ciekawe jak to sie ma do osłabienia naszej złotówki.
jGazz / 2009-02-04 13:34
Pan Skrzypek i mu podobni eksperci zaczną działać jak będzie za późno. Gospodarka ciągle ma plus 2-2,5 i jest najlepsza w UE, a złoty traci. W pewnych zakresach wahań spadki czy wzrosty są prorozwojowe, ale dziś mamy strefę spadków, któtre zaskutkują wzrostem inflacyjnym. Koniunktura tzw konsumpcji wewnętrznej osłabnie, kiedy za towary trzeba bedzie zapłacić o 30 do 40% więcej. I to za wszystkie , nie tylko z importu, bo tzw wsad importowy występuje w produktach krajowych.
Reasumując pan Pawlak i pan Skrzypek nie za bardzo wiedzą co mówią. Inflacja dziś to nie ta sprzed roku, gdyż wówczas progresję inflacyjną redukowała progresja płacowa w firmach. Obecnie jest trend wsteczny tzn firmy płacą mniej, a towary drożeją. Panowie weźcie się trochę do roboty, bo problemy nie będą maleć ale wzrastać.
A tak na marginesie: jeżeli wyrażane poglądy polityków same prowokują do paniki gospodarczej to trudno się dziwić, że właśnie tak jest.
inve$tor / 80.144.11.* / 2009-02-04 12:21
Polska to aktualnie rynek upadajacy,a nie wschodzacy panowie eksperci. Manipulowane bilansy i statystyki w mediach nic nie pomoga,ekonomi nie oszuka sie na papierze,teorie spiskowe sa dla finansowych analfabetow.
nve$tor / 217.226.60.* / 2009-02-08 12:35
zgadzam sie z tym w 100%
realista euro po 5 / 85.222.3.* / 2009-02-04 14:15
dokładnie tak, rynku donek nie oszuka ani statystyki wg których pan i pies mają po 3 nogi.
zorro25 / 81.190.147.* / 2009-02-04 12:09
Wszystkich tych geniuszy ekonomicznych powiązanych z PO .... o kant ich.
I ten palant chce wprowadzić w 2012 EURO.
Ten jego głupi rudy łeb też ..... o kant.
full / 91.192.197.* / 2009-02-04 12:44
Jak mieszkasz w stodole to rzeczywiście EURO jest Ci niepotrzebne. Ja zakupy dla celów produkcyjno-usługowych realizuję w EURO a sprzedaję za PLN. Oczywiście koszt zakupu EURO wliczam w cenę usługi i przerzucam na takich mędrców ja TY. Ten Twój głupi łeb....o kant.
mikitychy / 2009-02-04 12:08 / portfel
Właśnie od 4 dni Polskie stocznie stały się rentowne. Ciekawe komu zależało na ich zamykaniu na 2 tygodnieprzed osiągnięciem rentowności. Żeby było śmieszniej są to jedyne rentowne stocznie w UE.
full / 91.192.197.* / 2009-02-04 12:53
Jak stocznie będą miały szanse stać się rentowne w dłuższym czasie inwestor na pewno się znajdzie i będzie kontynuował produkcję. W gospodarce rynkowej to normalne. W socjalistycznej niekoniecznie i tu masz rację.
strefa cienia / 79.188.238.* / 2009-02-04 11:13
balcerowiczowska ręka rynku wszystko ureguluje i rozwiąże w stylu liberalnym.

Ile po wczorajszej konferencji Tuska stracili Polacy jak złotówka poleciała w duł o 3,5-4 procent a giełda o 4 %.
Więcej niz rzekome oszczędności, których nikt nie sprawdzi czy faktycznie zostały wykonane, czy mniej ?
Ja myśle, że więcej. Oszczędności Polaków to około 400 mld zł, - 4 % to 16 miliardów plus akcje na giełdzie . A przecież to nie koniec
ekonomia, ekonomia........
rafa / 2009-02-04 11:26 / Bywalec forum
Zawsze tak jest ze jedni traca a inni zyskuja wiec nie mozesz powiedziec genaralnie ze "stracili Polacy" Jedni kupili np USD w dołku po 2,10zł inni sprzedawali a teraz jak inni kupuja po 3,6 to oni sprzedali. ot co. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. to dotyczy rowniez innych walut oraz instrumentow finansowych.
aaaa4 / 83.7.237.* / 2009-02-04 11:30
A ja sobie kupiłem funty w lipcu po 4 zł i teraz jestem do przodu, wiec generalnie per saldo nie można mówić o stratach. Jedni tracą ,po to aby mogli zyskać inni. Z dewizami to po prostu ruletka , jak z akcjami na giełdzie. O straty czy zyski pokerowców nie ma się co martwić.
Pilsener / 2009-02-04 10:09 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Powiedziałbym raczej, że złoty urealnił swoją wartość. Tani to on może dopiero być - 5 zł za CHF, 6 zł za dolara i 7 zł za ojro - wtedy powiem: złoty tani (ale nie bardzo tani). Czas zawsze działa na niekorzyść słabszego kraju osłabiając jego walute - statystycznie złotówka powinna się osłabiać 5-7% rocznie, gdy się jednak umacniała to w końcu musiało przyjść silne wyrównanie i jest to normalne i naturalne, żadne teorie spiskowe tego nie zmienią.
aaaa4 / 83.7.237.* / 2009-02-04 10:32
Oczywiście ,że następuje urealnienie. Wartość była nadęta nierealnie wysokimi stopami procentowymi . Na całym świecie były bliskie zeru, a u nas bliskie 10%, no i kapitał spekulacyjny szalał.
morielf / 2009-02-04 10:46 / portfel / Bywalec forum
Gdzie miałeś stopy bliskie zeru?
aaaa4 / 83.7.237.* / 2009-02-04 10:53
Np. w USA, już dawno były na poziomie 1,5 - 2,5 a u nas 6-7, w Szwajcarii też , stąd ten obłęd brania kredytów we frankach itd. Japonia 0,5-1%.
Pilsener / 2009-02-04 10:12 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Super, dwa razy dodało - gdzie filtr antyfloodowy?
kozyk / 77.112.240.* / 2009-02-04 10:39
zapycha sie komentarzami agi, erykaśledzika, antka emigranta i luka z onetu! ;)
Pilsener / 2009-02-04 11:07 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Standardowo zapisują czas i nick, a prawie na pewno IP - wystarczy policzyć różnicę czasu i nie pozwolić dodać komentarza częściej niż np. raz na 30 sekund. Mogę coś takiego zrobić - nie za darmo oczywiście, biorę 50 zł za linijkę kodu :)
Pilsener / 2009-02-04 10:09 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Powiedziałbym raczej, że złoty urealnił swoją wartość. Tani to on może dopiero być - 5 zł za CHF, 6 zł za dolara i 7 zł za ojro - wtedy powiem: złoty tani (ale nie bardzo tani). Czas zawsze działa na niekorzyść słabszego kraju osłabiając jego walute - statystycznie złotówka powinna się osłabiać 5-7% rocznie, gdy się jednak umacniała to w końcu musiało przyjść silne wyrównanie i jest to normalne i naturalne, żadne teorie spiskowe tego nie zmienią.
Michal Asman / 2009-02-04 09:50
RPP zbyt dużo tnie stopy procentowe, co jest powodem osłabienia złotego!
Przez co inwestorzy z zagranicy pozbywają się złotego i osłabia się nasza waluta.
aaaa4 / 83.7.237.* / 2009-02-04 10:21
Zbyt dużo tnie!?????????? Na litość boską mamy gigantyczne stopy procentowe. Frank , dolar , funt w porównaniu z naszymi są praktycznie zerowe. Jeśli o kursie mają decydować gigantyczne stopy procentowe, pozwalające nas okradać kapitałowi spekulacyjnemu, a nie siła gospodarki, to ja dziękuję , wysiadam!!!!!!!!!
Michal Asman / 2009-02-04 11:05
Jak porównamy stawkę np. wibor do euroliboru to jest nie wielka różnica. tak więc o jakich gigantycznych stopach mówimy.
Elendir / 2009-02-07 08:18 / Łowca czarownic
Mamy ponad 2 razy większe stopy procentowe niż są w EUR (nie wspominając o franku). To dla Ciebie niewielka różnica?
Michal Asman / 2009-02-04 10:34
Myli się pan. Koszt kredytu zależy od lokaty. Radzę porównać koszt kredytu hipotecznego w PLN do lokaty w PLN. Po tym porównaniu okaże się ze nie są one drogie.
Proszę zadać sobie pytanie na przykładzie 100 000 zł. Wpłacając na lokatę złotową możemy otrzymać 6,5%. Ile otrzymamy lokując równowartość tej kwoty w EURO, czy Frankach Szwajcarskich?

Jeśli chodzi o stawki to nie jest równoznaczne, jeżeli bank Centralny podnosi stopy procentowe/ lub obniża to tyle samo wzrośnie nam/ lub spadnie koszt kredytu.

Podaje przykład:
W poprzednim roku stawka, Libor/6M z 2,2425(dn 15-01-2007r) do 2,8183% (26-11-2007) wzrosła tylko o 0,5758%, a Bank Szwajcarski podniósł stopy procentowe cztery razy, po 0,25% co nam daje 1 %.

Na odwrót mamy ze stawką Wibor/6M, bo bardziej wzrosła niż RPP podniosła stopy procentowe. Wibor/6M wzrósł z 4,3100 w tym samym okresie, na 5,70%, czyli mamy wzrost o 1,39%, a RPP podniosła stopy trzy razy, po 0,25% co daje nam 0,75%.

Musimy wiedzieć, że jeśli koszty kredytów wzrastają to wszystkich, a nie tylko hipotecznych.
Tak samo muszą wzrastać lokaty bankowe, z których Banki pożyczają nam pieniądze.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-02-04 10:42
Moim zdaniem zupełnie nie odpowiedział Pan na pytanie zadane przez aaaa4, a ponadto udowodnił Pan właśnie jak bardzo zagraniczne banki szarżują spekulacjami na polskiej gospodarce.
mmikol / 80.52.201.* / 2009-02-04 10:09
Mnie generalnie pasuje teoria o transferze pieniedzy do central bankow. Ladnie sklada sie z informacjami o tym, ze banki nie chca udzialac kredytow (no bo z czego skoro wytransferowali nasze oszczdnosci).
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-02-04 10:18
Dokładnie tak jest... Nikt o tym nie pisze, ale limity dotyczące udzielania kredytów nakazane przez zagraniczne centrale bankom działającym w Polsce są śmieszne - i rzeczywiście banki te po prostu nie mają pieniędzy żeby udzielać kredytów - dlatego nie chcą pożyczać nawet innym bankom - stąd takie wysokie marże.
Pen / 193.109.225.* / 2009-02-04 16:36
Centrale zbierają co się da, pozwalają się nacjonalizować, finansowi władcy świata zbierają kasę by wycofać się z interesu.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-02-04 10:05
Panie Michale absolutnie nie mogę się z Panem zgodzić. Złoty zaczął słabnąć jeszcze przy wysokich stopach procentowych, co było już dawno zapowiadaną korektą "sztucznie nadmuchanej" wartości. Oczywiście ma Pan rację, że gdy obniża się stopy procentowe to kurs waluty danego kraju powinien stracić na wartości, ale to tylko teoria. Dlaczego? Ponieważ w innych krajach Europy jeszcze bardziej obniżono stopy procentowe niż w Polsce, a mimo to złotówka poszła ostro w dół. Inwestorów z zagranicy, o których Pan pisze ja nazywam spekulantami. Prawdziwi inwestorzy zagraniczni - u jednego z nich pracuję, mają z powodu spadającej wartości PLN i ogromnych marż i prowizji banków bardzo poważne problemy. I nie myślą oni o pozbyciu się złotówki, gdyż nie jest to wcale łatwe - powód? - ulokowali oni ją w mniej płynne aktywa niż lokaty, akcje i dłużne papiery wartościowe.
Michal Asman / 2009-02-04 10:58
Zapomniałem dodać że Polska jest w grupie wysokiego ryzyka..
Zmieni się po przyjęciu Euro.
Michal Asman / 2009-02-04 10:45
Obniżaja , bo ich waluty nie tracą tyle co złoty do Euro.
Np.euro i frank możemy powiedzieć że są to te same waluty. Jedno Euro kosztuje około 1,5 CHF. Obojętnie ile euro kosztuje do Dolara między Euro i Frankiem jest miej więcej ta sama różnica.

Jeśli chodzi o stawki to nie jest równoznaczne, jeżeli RPP podnosi stopy procentowe/ lub obniża to tyle samo wzrośnie nam/ lub spadnie koszt kredytu.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-02-04 10:59
Panie Michale ja też jeszcze w październiku 2008 byłem sceptycznie nastawiony do obniżania stóp w Polsce, bardzo sceptycznie - uważałem że to nie pomoże (oczywiście byłem wrogi dalszemu ich podwyższaniu). Jednakże jak widzę co się obecnie dzieje to jak najbardziej staję po stronie polskich przedsiębiorstw, które dostają zadyszki. U nas wszystko działało dobrze - to banki nawaliły. Uważam, że ostatnia obniżka stóp jest jak najbardziej uzasadniona, a na spadek wartości złotówki wpłynęły znacznie silniejsze czynniki związane z kryzysem niż obniżenie stóp przez RPP.
Joł / 212.2.96.* / 2009-02-04 08:44
Durni analitycy po miesiącach osłabiania sie zł nadal nie wiedzą z czego to wynika i snują te same przypuszczenia ... żenada
mikitychy / 2009-02-04 08:39 / portfel
Mieli nas za baranów a teraz muszą płacić Polakom po 4.6 zł za euro a wkrótce będzie więcej. Oszczędności Polaków w waltach w ostatnim roku podwoiły się, obecna recesja pozwoli zwielokrotnić kapitał Polaków
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-02-04 08:34
..he..he, jeszcze jedno... Panie Pawlak - osłabienie złotego w tym kryzysie nie pomoże... Pan chyba jeszcze żyje rokiem '89 :) Tylko że tym razem nikt tutaj nie zamierza przyjechać inwestować. Kryzys w Polsce można scharakteryzować w kilku słowach: zagraniczne banki osłabiają wartość PLN, zwiększają koszt pieniądza hamując inwestycje, jesteśmy importerem netto - wszystko kupujemy z zagranicy. Polska potrzebuje produktu wyjątkowego, na który znalazłby się zagraniczny popyt - i na pewno nie będzie to turystyka ani produkcja samochodu Polonez - wybić to sobie proszę z głowy :)
Rymek / 79.188.168.* / 2009-02-04 10:51
Kilogram samolotu jest 10-100x droższy od kilograma elektroniki... PZL-Mielec - sprzedali, WSK-Rzeszów - sprzedali, stocznie - wykończyli...
libertar / 79.163.108.* / 2009-02-04 09:44
Po co wygłaszać tak radykalne opinie?? Proponuję rzucić pracę w urzędzie, w którym człowiek często się nudzi i bez sensu teoretyzuje. Pomimo jakości, kosztów zatrudnienia, itd. Przy tak niskim jak obecny kursie, relacje w wymianie handlowej muszą się zmienić. O oscypkach i kiszonych ogórkach widzę, że piszą najczęściej p************. Nie mamy co prawda w ofercie procesorów czy samolotów Boeing, jedakże przy braku ceł i subsydiowania w ramach Unii, obywatele krajów zachodnich w końcu zaczną kupować.
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-02-04 10:10
Na przykład po to żeby poczytać głupie komentarze takie jak Twój :)
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-02-04 08:24
A moim zdaniem wszystkiemu winne są niepolskie banki transferujące kasę za granicę. BRE, WBK, Deutsche, ING, BPH - te i jeszcze kilka innych - wszystkie mają ściśnięte jajka. Dlatego niech Pan Nigel Rendell nie ściemnia. Problemem systemów bankowych Europy Środkowo-Wschodniej jest Europa Zachodnia, która z jednej strony napompowała swoje banki kasą wbrew zasadom wolnej konkurencji, a z drugiej pozwala na zarzynanie gospodarek po swojej wschodniej stronie. Niestety, gdyby nie niepoprawne rządy krajów na Wschodzie jak Rosja, Białoruś, to moglibyśmy z nimi całkiem fajnie i zasobnie żyć. My natomiast próbujemy trzymać się cycka krowy niedającej mleka.
Jacekkk / 2009-02-04 10:07
Jeśli to co piszesz jest prawdą (a pewnie tak). Jest bardzo prosty sposób aby podnieść wartość złotówki. Polacy powinni przenieść swoje oszczędności złotowe do polskiego banku (jeśli jeszcze jakiś jest polski :) do takiego który nie wypowadzałby kapitału za granicę. Oszczędności są miliardy. Banki zachodnie aby oddać klientom złotówki musiałyby je kupować na wolnym rynku. Przepływ byłby w drugą stronę a więc złotówka by się wzmacniała.
Pilsener / 2009-02-04 10:17 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Niestety nawiedzeni bolszewicy wciąż wygłaszają swoje rasistowskie teorie ekonomiczne, które mówią o wyższości kapitału katolickiego nad ewangelickim, rolnictwa nad produkcją komputerów i centralnym sterowaniem zarówno biegiem rzek, jak i strumieni kapitału - dajcie im władzę, a szybko przekonacie się, jak smakuje trawa. (jak miliony ludzi w Korei).
reakcjonista / 85.222.3.* / 2009-02-04 10:16
Nie ma polskich banków. chyba tylko relikt pko bp.
Inwestuj-w-kraju / 83.12.217.* / 2009-02-04 19:19
Jest ich kilkaset, to banki spółdzielcze.
Inwestuj-w-kraju / 83.12.217.* / 2009-02-04 10:06
Dokładnie o to chodzi. Realizacja opcji walutowych kilku zakładów nie byłaby w stanie wywołać takich ruchów kursu złotego, natomiast przelewanie lwiej części oszczędności Polaków do zachodnich central - jak najbardziej. Dodatkowo takie wysysanie kapitału będzie miały fatalny wpływ dostępność kapitału dla przedsiębiorstw, co spotęguje załamanie gospodarcze. Można jednak zagłosować swoim portfelem i przenieść oszczędności do polskich banków (np. banki spółdzielcze) które będą wspierać naszych przedsiębiorców a nie płacić za błędy zagranicznych instytucji finansowych.
Jacekkk / 2009-02-04 10:09
:))) o widzę, że się spóźniłem z moją opinią ale fajnie, że nie tylko ja tak myślę
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy