chichot dona
/ 109.243.184.* / 2016-05-12 17:36
Wprawdzie prezes chciał złotego mercedesa to jednak musiał zadowolić się srebrnym, ponieważ akurat w tym czasie producent nie miał odpowiednio złotego lakieru i nie mógł spełnić kaprysu prezesa.
Co innego dziś, dziś producent ma odpowiednio złoty lakier ale wtedy?
Bizantyjskie panowanie wielu prezesów/zarządów na spółkach skarbu państwa lub zależnych jest powszechna tajemnica poliszynela, taka sama tajemnicą są generowane horrendalne straty.
Ale ciągle byli/są to "wybitni" menadżerowie , przynajmniej zdaniem zwolenników obecnej opozycji.
Tylko jakoś prywatny biznes ich nie docenia, oni wybitni są tylko na państwowym .. na prywatnym już nie przynajmniej większość z nich.