szybki janek
/ 149.254.180.* / 2010-02-05 15:50
"Załamanie nastrojów na rynkach globalnych, w reakcji na wzrost obawy o problemy fiskalne najsłabszych krajów tworzących Strefę Euro " - czy tu jest mowa o Polsce? przecież nie jesteśmy tacy słabi (wzrost PKB +1%, podczas gdy reszta traciła, byliśmy zieloną wyspą)
jak wiatr powieje takie analizy i komentarze, zero precyzji w okreslaniu tego co bedzie, jak w biznesie sa tak podejmowane decyzje na "chybił trafił" to współczuję temu biznesowi i zatrudnionym w nim ludziom, ale co tam starty zawsze można pokryć wzięciem kredytu. (z tego założenia wychodza nie tylko zwykli ludzie, ale ooo zgrozo całe państwa)
nie jesteśmy mocni - to było od zawsze wiadomo, teraz płynięcie pełną parą bedzie zastąpione rąbaniem masztu na wiosła, ale zgodnie ze złotą myslą Obamy - "together we can" - kolektywnie damy radę :D
Nie traćmy wiary i nadzieji, złoty jeszcze nam urośnie w MOCCCC
. niech MOCCC bedzie z nami Polakami. Do boju POLSKOOO
OOOOOOO
ps . a w srode czytałem artykuł że londyńczycy (koledzy Kazia z Goldmana, Morgana, czy londyńskiego Siti masowo kupują złotego, tylko sie tak zastanawiałem - dokładnie rok temu mieli lepsza okazje do kupna bo funt nie był po 4.54 tylko po 5.45. ojjj jacy oni bezmyślni teraz na takim zakupie już tracą...... i to w ciagu 2 dni ładne plecy.....