Forum Forum inwestycyjneForex

Złoty rekordowo słaby

Złoty rekordowo słaby

Money.pl / 2009-01-30 15:09
Komentarze do wiadomości: Złoty rekordowo słaby.
Wyświetlaj:
rozwado / 2009-01-30 16:20 / Tysiącznik na forum
Polska gospodarka swietnie sobie radzila z droga zlotowka. Polska nie bedezie sobie radzic z niestabilna zlotowka. bo to podraza koszty obslugi dlugow. A ceny artykulow imporowanych takich jak RTV, AGD, komputery ida szybko do gory. Powinnismy wystawic spory rachunek becwalom z PiSu za zaniechanie wejscia do strefy euro. celem PiSu bylo zachowanie zacofania gospodarczego bo to pasuje do katolickiej konserwy i dyktatury braci K.
Pole / 83.10.43.* / 2009-01-30 19:27
A moze lepiej byloby przejsc na US $ a nie na Euro. Zastanowcie sie nad tym.
antycep / 79.185.159.* / 2009-01-30 17:39
Nie przekopuj swego mózgu bo to trud daremny nic tam odkrywczego z ekonomii nie ma oprócz oszołomskich komunałów z gazet dla garkotłuków. Więcej o za i przeciw wejściu do strefy euro znaleźć można, ale trzeba nieco więcej wysiłku niż przywoływanie swojej żenująco niskiej wiedzy ekonomicznej. Nie każdy musi być specjalistą od wszystkiego ale nie oznacza to że można pleść co ślina na język przyniesie. Przenieś się na onet i tam dawaj upust frustracjom.
emo2 / 81.219.102.* / 2009-01-30 17:25
rozwado zgoda ale też SLD mogło razem ze Słowacją wchodzić do strefy euro też tego nie zrobili a przecież oni są za euro mogli wtedy chociaż zmienić konstytucje.
miejmy nadzieje że temu rządowi się uda
milcząca mniejszość / 83.142.178.* / 2009-01-30 17:19
Oto bełkot klasycznego platformersa (patrz wyżej). To są po prostu takie półgłówki, bez mózgu i chorzy z bezmyślnej nienawiści do PiSu. Nawet jak pltformerski rząd powie wprost: ludzie mamy was gdzieś, nie umiemy rządzić i chcemy nadal trzymać władzę bo jeszcze chcemy dogonić SLD pod względem korupcji (już niewiele nam brakuje), to platformersi na to : "wszystko przez tych obrzydliwych kaczorów".
full / 91.192.197.* / 2009-01-30 19:41
I masz już gotową odpowiedź dlaczego PiS, oprócz swojego betonu, nie potrafi większości przekonać do swoich racji (a wielu sprawach ma rację) - po prostu jego zwolennicy stale obrażają tych co mają inne zdanie niż Pan Jarosław. Nie podzielam poglądów PO ale inwektywy (jak w Twoim wykonaniu ) powodują, że z Waszym "towarzystwem" nie ma sie ochoty nawet dyskutować.
taki tam / 213.238.105.* / 2009-01-30 23:25
Przecież to nie on pisał o bęcwałach z PiS, tylko odpowiadał na ten bzdurny zarzut. Gdzie byłeś wtedy, gdy padały tu słowa: "bęcwały", "Kaczory", "Pisdzielce", itd?
777c / 149.254.218.* / 2009-01-30 16:41
a Platforma tez spała i śpi dalej, RPP mogła nie obniżać stóp byś miał Euro po 3,4 zł. Całą obecną scenę polityczną bym wymienił na nowe twarze, nie rozumiem jak ministrem gospodarki może być specjalista od gaszenia pożarów i to nie tych finansowych, tylko leśnych np. Takich przykładów jest więcej, bo Polska to kraj tępoty umysłowej i kumoterstwa. Wyborcy są sami sobie winni, poprostu głupi naród musi cyklicznie dostawać po tyłku. Oglądaj lepiej TVN tam są sami uśmiechnięci ludzie !!!
Cspostrzegawczy / 2009-01-30 16:33 / Tysiącznik na forum
Ocenę rządzących można dokonać po wartości waluty;
za PISu wartość złotówki rosła, za PO maleje
- proste kryterium.

Zawsze tam gdzie największy kryzys to waluta jest słaba, a u nas wyprzedają walutę , bo spodziewają się kryzysu, gdyż rząd stracił wiarygodność, gdyż nawet ściemnia z dziurą budżetową.

Jeśli kryzys jest w eurolandzie to dlaczego złoty traci do euro?

Zwalanie na PIS, że wcześniej mógł wejść do strefy euro jest nieuczciwe - nie mógłby tego zrobić nawet idealny rząd -nie było takiej możliwości by od 2 lat spełniać kryteria.

Zresztą Polakom się nie śpieszyło bo wtedy wartość ich waluty rosła i nie było sensu się śpieszyć, bo nikt nie przewidywał, że będzie teraz taki nieudolny rząd co cały ten wzrost zmarnuje.
Artur85 / 90.156.83.* / 2009-01-31 14:01
wtrącając się to mam taką dygresję. Czemu pis mając doskonałą sytuację nie zreformował finansów? Mieliśmy bardzo mocną walutę, czemu nie redukowaliśmy zdłużenia?
I nie piszcie, że obniżka składki rentowej o 3%, czy zmniejszenie pod. doch o 1% to reforma, choć dobre i to.
HighNRG / 93.97.78.* / 2009-01-31 01:34

Ocenę rządzących można dokonać po wartości waluty;


No no, wyjasnilo sie czemu dolar wzgledem euro byl taki zmienny w ostatnich 8 latach. To przez to, ze rynki odbieraja Busha duzo lepiej od Busha?
LOL! :)
myślnik / 217.98.20.* / 2009-01-30 16:27
Ludzie na forum, którzy są za EURO łyknęli propagandę rządu i finansjery. Proszę mi powiedzieć dlaczego EURO utopiło już zimową turystykę Słowacji. Dlaczego Hiszpania, Irlandia są w głębokim kryzysie, przecież mają EURO ? EURO jest dobre dla Niemiec i Francji i tyle.
rozwado / 2009-01-30 16:54 / Tysiącznik na forum
Euro nie chroni od swiatowego kryzysu. Ale Polska jest politycznie i gospodarczo malo wiarygodnym krajem i to dotkliwie odczuwa sie w warunkach kryzysu. Nasza waluta sie ulatnia - od tego uratowaloby nas euro. Jesli globalna gospodarka stala sie faktem, to wspolna waluta w gronie wiekszej grupy gospodarczo stabilnych krajow jest koniecznoscia. W globalnej gospodarce musimy oprzec sie silnej konkurencji gospodarczo i technologicznie rozwinietych panstw. Musimy wiec zrownowazyc te ujemne aspekty globalizacji wykorzystujac stabilna walute WE. To nas uchroni w przyszlosci od wysokich stop procentowych i wahan kursow. Co maja robic eksporterzy, importerzy,
ludzie otrzymujacy wynagrodzenie i emerytury z roznych krajow, Nawet WBryt, Szwecja i Norwegia nie wytrzymuja tego obledu walutowego.
nieeurofan / 79.185.159.* / 2009-01-30 17:47
Ostatni akapit Twojej wypowiedzi już daje receptę na rozterki za, przeciw euro. Polska nie da rady utrzymać się w wąskim zakresie wymogów akcesyjnych. Może gdyby na Śląsku wydobywano euro zamiast węgla starczyło by na utrzymanie złotówki na szlaku do "krainy wiecznej szczęśliwości bankierów" a tak jak jest to zgromadzone na czarną godzinę zapasy znikną jak sen złoty. Już tam sobie na nie ostrzą zęby. Nie ma darmowych obiadów i za zabawę w euro musi ktoś zapłacić. Potrzebni następni leszcze do wydojenia. Zobaczymy jak to ze Słowacją będzie. A będzie bardzo źle.
rozwado / 2009-01-30 18:24 / Tysiącznik na forum
Slowacka korona przetrwala probe stabilnosci. Nie jest to potega gospodarcza. Polska zlotowka byla jeszcze niedawno temu w dobrej kondycji. Podupadla w warunkach nadciagajacego kryzysu. Mysle, ze mielismy szanse, ale zostala zaprzepaszczona. Mysle, ze za niechecia PiSu do traktatu lizbonskiego, euro, metody in vitro itp kryje sie pragnienie zachowania poslusznego spoleczenstwa, konserwatywnego katolicyzmu skloconego z nowoczesna Europa.
kooo / 79.185.159.* / 2009-01-30 18:43
Z tym posłusznym społeczeństwem to bym dyskutował. Każdy kto był w tzw. nowoczesnych krajach wie jak umysłowy uczesani są tam ludzie. Ze strachu przed złamaniem kanonów politycznej poprawności będą na gówno mówili że to kwiat przepięknej urody jeśli tak nakazano. A lesbonia jak się jej bliżej przyjrzeć, tego nie zrobiłeś bo mówisz gazetowym slangiem, to taka znowuż piękna nie jest. Jeszcze wiele zaskakujących wykwitów lesbońskich nas zaskoczy i wtedy zatęsknimy za beztroskimi latami względnej samodzielności. Ale wtedy powiedzą to se ne wrati. Nawiasem mówiąc chciałbym widzieć sytuację gdy jakiś kraj unijny chce z unii wystąpić. Nie wiem czy wiesz że tak jak w dawnych aliansach z CCCP przyjdzie braterska pomoc. Brrrrrr. Precz z unią.
emo2 / 81.219.102.* / 2009-01-30 16:13
trzeba do euro wchodzić i nie będzie problemu
?! / 2009-01-31 22:07 / Tysiącznik na forum
Dwa najlepsze lata poszły w PiSdu!
taki tam / 87.205.67.* / 2009-02-02 09:50
Dlatego właśnie były najlepsze.
A miało być lepiej teraz. Cuda miały być.
Jak Donek oceniał stan gospodarki w momencie jej przejęcia? A jak można ocenić ten stan teraz, po cudach?
minona / 79.190.73.* / 2009-01-30 16:08
a niech euro po 6 zeta bedzie. Przeciez lepiej eksportowac a co za tym idzie produkowac 9wiecej miejsc pracy w Polsce) a nizeli importowac tanie produkty. Czy to takie trudne zrozumiec?
wmza / 87.207.243.* / 2009-01-31 08:05
A jak kraje importujące od nas zamkną swoje gospodarki na import tak jak planuje to USA żeby ratować swoje finanse i jeszcze pozamykają swoje montownie u nas,to co nam zostanie.Przecież nasza gospodarka i banki to w większości filie central zachodnich.Wystarczy zabrać swoje łopatki,kubełki i inne zabawki i iść do swojej piaskownicy.Tak jak dzieci w piaskownicy nie znają sentymentu to tak samo jest w biznesie i finansach.Może rozumuję zbyt prosto ale tak to widzę.
konserwa1 / 77.254.186.* / 2009-01-30 16:19
Trudno koleś bo jeśli wartość złotego spada o 1/4 to siła nabywcza moich zarobków też spada o 1/4. A ja pie... eksporterów to ich interes trzeba było rozliczać się w euro lub dolarach. Tym bardziej jeśli wejdziemy z takim kursem do strefy euro okaże się, że nasze średnie zarobko oscylują w okolicach albańskich.
A nawet kiedy jesteś prywatnym przedsiębiorcą najpierw musisz kupić technologię z zagranicy - ta zdrożała o 1/4. No i co z tego, że eksport się opłaca, kiedy z trudnością spłacisz swój sprzęt (jeśli w ogóle dostaniesz na niego kredyt).
Jeśli jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle z naszym złotym. A może bankrutujemy????
canis lupus / 79.185.159.* / 2009-01-30 17:55
O technologii produkcji zapałek mówisz. Albo czosnku, miodu czy majtek. Co Ty robisz na forum nieco ekonomicznym. A co do zarobków zarabiasz w złotówkach i chleb kupujesz w złotówkach więc wirtualne wzbogacanie czy zbiednienie jest jedynie "chata mrugana". A co do bankrutowania to owszem. Przetrwają kraje co produkują a nie tańczą szmański taniec giełdowo-bankowy. Zobaczymy ilu Amerykanów znajdzie nowe zatrudnienie i gdzie. Fajne dziewczyny może i na szosach będą miały zarobek ale pozostali co tam będą robić. Za znaki drogowe chyba. Jak się każde g... produkowało gdzieś tam to teraz nie da rady tak na poczekaniu nabudować nowych fabryk. A technologie to już ci co zobaczyli jak się garnki lepi sami sobie wynajdą.
taki tam / 213.238.105.* / 2009-01-30 23:30
chleb kupujesz w złotówkach

Ale o tym, że ten chleb jest w dużej mierze wypiekany z zagranicznego zboża, to już nie wiedziałeś?
konserwa1 / 77.254.186.* / 2009-01-30 18:20
Kolego nawet czosnek, miód czy majtki trzeba produkować. Czosnek używając sprawdzonych nasion, używając środków ochrony roślin (pfaizer, czy Bayer). Niestety tu chodzi o przelicznik tych pestycydów. O chorobie pszczół i środkach zaradczych odpowiednich niepolskich firm już nie będę pisał. Geniuszu ekonomiczny jeśli produkujesz gacie też musisz kupić bawełnę bo jakoś w Polsce nie rośnie, kupujesz barwniki, żeby były różowe i za to wszystko przy słabej złotówce przepłacasz.
Masz rację, że chleb kupuję w złotówkach, ale już drżem niekoniecznie, jogurty mimo, że niby produkowane u nas składają się z wielu składników, które trzeba kupować za ciężkie pieniądze za granicą. Wiesz to są podstawy ekonomii drogi wilczku.
canis lupus / 79.185.159.* / 2009-01-30 18:36
Jak rozumiem sugerujesz że dawniej kiedy jeszcze w Polsce się szyło majtki to bawełny nie sprowadzano. A miód to nasi pradziadowie już umieli i bez chińskich komponentów od pszczół podbierać. Po prostu z Twego wpisu wnioskuję że na nowo musimy koło wynaleźć bo bez pomocy z zagranicy nic się nie da zrobić. To metoda wyuczonego braku zaradności. W latach trzydziestych ubiegłego wieku Polska prowadziła wojnę handlową z Niemcami. I zaowocowało to i budową portu w Gdyni i rozwojem wielu dziedzin gospodarki. Produkowano i radia i samoloty i lokomotywy i statki. Może po prostu to czas by uruchomić własne komórki mózgowe i coś wynaleźć, twórczo zastosować technologie wynalezione i dostępne a nie z nieporadnością pięciolatka płakać że z krowy leci coś białego i nie wiem co z tym zrobić. Z technologiami to nie przesadzajmy, nikt nam nie nakazuje budować statki kosmiczne, a morskie z własnej głupoty przestaliśmy robić ale nie wiem czy wiesz ale jogurt i bez kosmicznej technologii bakterie same produkują. Aby nie gadać po próżnicy im więcej eksportu tym więcej miejsc pracy w Polsce. A ciężkie pieniądze można bardziej sensownie wydatkować niż na komponenty do musztardy.
konserwa1 / 77.254.186.* / 2009-01-30 19:08
Drogi Wilku ja nie oceniam, czy to dobrze czy źle, że sprowadzamy wiele rzeczy i komponentów z zagranicy. Po prostu jesteśmy trybikiem globalnej gospodarki, te wspaniałe fabryki powstające dotychczas w Polsce nic wspólnego z naszą myślą techniczną nie miały (szkoda). Trudno rozleniwioną Polskę XXI wieku, porównywać z Polską Grabskiego i Kwiatkowskiego. Brak jest wysoko wyspecjalizowanej kadry naukowej (większość została za granicą np Dolina Krzemowa) a jeśli ktoś coś ciekawego wynajdzie to nie ma pieniądzy na realizację swojego projektu i tu koło się zamyka. Najlepiej wychodzi nam produkcja zdrowej żywności, ale czy chcemy mieszkać w skansenie Europy?
canis lupus / 79.185.159.* / 2009-01-30 19:37
Ależ do tego samego zmierzam celu. Jeśli nie będzie stoczni to gdzie się podzieją absolwenci politechniki z kierunku budowy okrętów. A co z elektronikami skoro u nas nie produkuje się nawet własnego odbiornika radiowego. To samonapędzający się mechanizm. Jeśli w którymś momencie nie zostanie przerwany ten korowód niemożności to po pewnym czasie nie da się odtworzyć tego co było. A wiele z tego co było już nie do odtworzenia. Wprowadzenie euro dodatkowo wydrenuje kraj z ludzi wykształconych. To temat rzeka. Przeczytaj proszę
www.rp.pl/artykul/2,221558_Cezary_Mech__Ryzykowna__wspolna_waluta_.html
Więc wiele niewiadomych ale jedno wiadome. Podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
morielf / 2009-01-30 16:17 / portfel / Bywalec forum
Tia i tyle w teorii.
zen on / 79.163.98.* / 2009-01-30 15:48
Spójrzmy na to z pozytywnej strony. Słaba złotówka pozwoli przetrwać polskiemu eksportowi
młody1425 / 83.13.84.* / 2009-01-30 15:51
ty głąbie sprawdz najpierw jaki jest stosunek importerów do eksporterów i dopiero później mów o pozytywnych stronach !!
adaaaa / 83.25.12.* / 2009-01-31 10:43
hmm o importerow bym sie nie martwil. czas szukac polskich produktow i wypychac je na rynki ue. w dluzszej perspektywie moze okazac sie to dobre dla naszej gospodarki. np. samochody produkowane w polsce moga byc tansze dzieki slabej zlotowce. dzieki temu np fiat moze sprawniej k********* na zachodzie. inna kwestia jest czy to zrobi.
oregon / 79.185.159.* / 2009-01-30 17:29
Nie wyzywaj od głąbów bo popisujesz się takim idiotyzmem że boli. Wydawanie pieniędzy na wiele całkiem zbędnych, niepotrzebnych a bardzo często idiotycznych importów to gwóźdź do trumny gospodarki. Ci przetrwają, mówię o państwach, którzy mają moce wytwórcze a nie magików od giełdowo-bankowych wygibasów. O zgrozę woła importowanie z Chin zapałek czy czosnku. Zobaczymy jak poradzą sobie Amerykanie. Będą jak widać zapieprzać na autostradach? Więc mędrku pomyśl czasami. Podobno to nie boli.
Ati / 80.238.110.* / 2009-01-31 07:08
Cóż, pewne rzeczy importować trzeba, nie wszystko można u nas kupić, a często materiały, sprzęt lub technologia wykorzystywana u nas do produkcji na import kosztuje. I kosztuje coraz więcej. W efekcie inflacja będzie u nas szalała i nie mówię tu o wzroście cen towarów importowanych, ale też tych wytwarzanych u nas. Mamy praktycznie globalną gospodarkę i nie ma na świecie kraju który wszystko produkowałby u siebie.

Powiem tylko tyle. Słaba waluta nie jest zła z perspektywy produkcji (W końcu np. Chiny sztucznie zaniżają wartość swojej waluty właśnie po to żeby być konkurencyjnymi), ale to co się dzieje u nas w Polce to już jest tragedia. Problemem nie jest słaba złotówka, ale straszne wahania kursów. Przez nie nie jedna firma zbankrutuje. Już chyba jedna się tak przejechała.
1kwass / 79.185.159.* / 2009-01-30 17:29
Nie wyzywaj od głąbów bo popisujesz się takim idiotyzmem że boli. Wydawanie pieniędzy na wiele całkiem zbędnych, niepotrzebnych a bardzo często idiotycznych importów to gwóźdź do trumny gospodarki. Ci przetrwają, mówię o państwach, którzy mają moce wytwórcze a nie magików od giełdowo-bankowych wygibasów. O zgrozę woła importowanie z Chin zapałek czy czosnku. Zobaczymy jak poradzą sobie Amerykanie. Będą jak widać zapieprzać na autostradach? Więc mędrku pomyśl czasami. Podobno to nie boli.
kwass / 79.185.159.* / 2009-01-30 16:06
Nie wyzywaj od głąbów bo popisujesz się takim idiotyzmem że boli. Wydawanie pieniędzy na wiele całkiem zbędnych, niepotrzebnych a bardzo często idiotycznych importów to gwóźdź do trumny gospodarki. Ci przetrwają, mówię o państwach, którzy mają moce wytwórcze a nie magików od giełdowo-bankowych wygibasów. O zgrozę woła importowanie z Chin zapałek czy czosnku. Zobaczymy jak poradzą sobie Amerykanie. Będą jak widać zapieprzać na autostradach? Więc mędrku pomyśl czasami. Podobno to nie boli.
morielf / 2009-01-30 16:44 / portfel / Bywalec forum
Rozumiem, że te całkiem zbędne rzeczy to wg Ciebie np komputery, tel komórkowe, maszyny przemysłowe, ropa, gaz itd?

Sorry ale bez tego, to nie tylko nasz eksport będzie mniej konkurencyjny, ale także oberwie się dzieciakom w szkołach i całemu społeczeństwu.

Poza tym nasz eksport jest w 70% uzależniony od towarów i surowców z importu (publikowali newsa na money jakiś czas temu). Znaczy to tyle, że w 70% nasz eksport to albo składanie sprowadzonych części albo handel towarem.

Także ja bym nie liczył na super zbawienny wpływ słabej złotówki, a raczej liczyłbym się z negatywami tej sytuacji, np:

1) droższe raty kredytów walutowych, czyli po pierwsze mnóstwo ludzi ograniczy wydatki na konsumpcję a po drugie jeżeli ta sytuacja się utrzyma nawet banki wpadną w tarapaty.

2) droższe paliwo i gaz (mimo niższych cen surowców na rynkach światowych), za tym pójdą podwyżki cen przede wszystkim żywności

3) wyższe koszty utrzymania zadłużenia zagranicznego kraju (Polskie zadłużenie krótkoterminowe to wg NBP 78mld USD), czyli więcej pieniędzy z budżetu pójdzie na spłatę tego zadłużenia lub zaciągniemy nowe jeszcze mniej korzystne kredyty.
Jacekkk / 87.207.204.* / 2009-01-30 17:47

1) droższe raty kredytów walutowych


Na szczęście z powodu osłabiania złotówki maleje oprocentowanie kredytów złotowych i część polaków będzie miała więcej na konsumpcję


2) droższe paliwo i gaz


Z powodu kryzysu ceny ropy na świecie spadły. Teraz są nadal o kilkanaście procent niższe niż pół roku temu. Więc z tego powodu nikt teraz nic nie ograniczy


) wyższe koszty utrzymania zadłużenia zagranicznego
kraju


Tak ale miliardy które dostaniemy z Unii wystarczą na więcej inwestycji w Polsce więc całe społeczeństwo zyska.

:P
morielf / 2009-01-30 18:06 / portfel / Bywalec forum

Na szczęście z powodu osłabiania złotówki maleje
oprocentowanie kredytów złotowych i część polaków
będzie miała więcej na konsumpcję

Tylko taki drobny szczegół, że zadłużenie Polaków (same kredyty hipoteczne) w złotówkach to 58 mld a w obcych walutach 133 mld.
To chyba troche więcej ludzi nie będzie miało niż będzie miało więcej na konsumpcję, nie sądzisz?



Z powodu kryzysu ceny ropy na świecie spadły. Teraz
są nadal o kilkanaście procent niższe niż pół roku
temu. Więc z tego powodu nikt teraz nic nie
ograniczy


To ciekawe czemu gaz podrożał a benzyna już drożeje...


Tak ale miliardy które dostaniemy z Unii wystarczą
na więcej inwestycji w Polsce więc całe
społeczeństwo zyska.


O co ma piernik do wiatraka? Czy byśmy tych pieniędzy nie dostali gdyby złotówka nie osłabła?
Jacekkk / 87.207.204.* / 2009-01-30 19:41

Czy byśmy tych
pieniędzy nie dostali gdyby złotówka nie
osłabła?


Pomoc dostajemy w Euro. Biorąc pod uwagę przelicznik jest to dużo więcej w złotówkach. Polskim pracownikom np. od dróg płacimy w złotówkach a więc za tą samą ilość Euro można więcej wybudować. Co prawda Ci ludzie za to mniej kupią rzeczy importowanych z zachodu ale skorzysta całe społeczeństwo.

ps. ja mam kredyt w złotówkach dlatego po obniżeniu oprocentowanie w tej chwili zostanie mi w kieszeni 3 tys. a stopy jeszcze spadną więc jestem zadowolony. Acha nie planuję w tym roku większych zakupów więc cały ten "kryzys" mnie nie dotyczy. Za rok pewnie będzie już lepiej a jak nie to też przetrzymam :)
morielf / 2009-01-30 23:57 / portfel / Bywalec forum

Polskim pracownikom np. od dróg
płacimy w złotówkach a więc za tą samą ilość
Euro można więcej wybudować


Ciekawe ilu znasz polskich producentów walców drogowych, młotów pneumatycznych itp? No może asfalt się jeszcze gdzieś za złotówki kupi, ale generalnie poza tanią siłą roboczą to raczej niewiele zyskamy z dotacji unijnych. Spróbuj wybudować nowoczesną oczyszczalnię ścieków za złotówki albo choćby ocieplić dom.

Co do jednego masz rację ludzie za swoją wypłatę będą mogli mniej kupić. A skoro na taniej pracy ma skorzystać całe społeczeństwo to zamiast zostawiać sobie w kieszeni 3 tys poproś szefa o obniżkę lub klientom zaproponuj niższe stawki :)

A oprocentowanie kredytu Ci spadło nie dlatego, że złoty jest słaby, ale dlatego że gospodarka kuleje. W normalnej sytuacji przy słabym złotym by Ci dowalili jeszcze wyższe stopy żeby zahamować inflację.
Jacekkk / 87.207.204.* / 2009-01-31 11:06

Ciekawe ilu znasz polskich producentów walców drogowych, młotów
pneumatycznych itp?


Dziwne ale wynika z tego, że zakładasz że każda inwestycja związana jest z zakupem sprzęto tak jaby firmy zaczynało od zera. Firmy budowlane i inne mają już sprzęt dla nich ważna jest tania siła robocza.


Spróbuj wybudować nowoczesną
oczyszczalnię ścieków za złotówki albo choćby ocieplić dom.


Znowu nie zauważyłeś, że w kryzysie materiały budowlane tanieją, teraz opłaca się remontować i nawet kurs na to nie wpływa.


Co do jednego masz rację ludzie za swoją wypłatę będą mogli mniej
kupić.


Jesteś chyba bankowcem, bo uważasz, że ludzie muszą cały czas kupować. Ja już mam samochód sprzęt agd itp. Wszystko ma już swoje lata ale spokojnie starczy jeszcze na kilka. Nie znam ludzi którzy nie mieli by takich sprzętów. Przynajmniej nie dam zarobić gospodarkom zachodnim bo to one jak sugerujesz tworzą te wszystkie dobra. Nie wszyscy muszą wymieniać to na nowe co kilka miesiący. A chleb kosztuje od pół roku tyle samo. Mogę kupować trochę tańsze wędliny i przeżyję. W Polsce przeżyję bez problemu a pensje statystycznie się nie zmienią więc na rynku lokalnym moja siła nabywcza na dobra pierwszej potrzeby się nie zmniejszy.


A oprocentowanie kredytu Ci spadło nie dlatego, że złoty jest
słaby, ale dlatego że gospodarka kuleje.


Chyba za bardzo ulegasz presji mediów i banków. Oprocentowanie spada bo wszędzie je obniżają więc Polska nie może za bardzo odstawać. Równa do tego co się dzieje na świecie. Oprócz tego co nadają w telewizji nie widzę innych objawów kryzysu. Sam światowy kryzys minie pewnie szybciej niż zdążę go zauważyć więc narazie cieszę się z niższych rat i oby tak dalej.
morielf / 2009-02-02 10:14 / portfel / Bywalec forum
Jacekkk, chyba specjalnie dla Ciebie to onet opublikował:
http://biznes.onet.pl/0,1908413,wiadomosci.html
morielf / 2009-01-31 23:34 / portfel / Bywalec forum

Dziwne ale wynika z tego, że zakładasz że każda inwestycja
związana jest z zakupem sprzęto tak jaby firmy zaczynało od
zera. Firmy budowlane i inne mają już sprzęt dla nich ważna
jest tania siła robocza.
...
Znowu nie zauważyłeś, że w kryzysie materiały budowlane
tanieją, teraz opłaca się remontować i nawet kurs na to nie
wpływa.


Nie każda inwestycja, ale spora część szczególnie tych większych. Czy uważasz, że w kraju w którym jest pareset km autostrad, parę stardionów jest dużo firm posiadających sprzęt potrzebny do ich budowania? Niby kiedy miały powstać i ten sprzęt kupić?
I dlaczego autostradę z Gdańska na południe buduje Skanska?

A materiały i surowce zgadza się, tanieją. Ale my żyjemy w kraju, w którym jest otwarty rynek.

Weźmy np ropę. Cena baryłki rok temu: 92 USD (220 PLN), dzisiaj 48 USD (165 PLN). Staniało? Staniało, super!

Ale Niemiec, Francuz płacił rok temu 62 EUR, dzisiaj płaci 37 EUR.
Czyli Polak (polska firma) płaci 75% tego co przed rokiem, niemiecka firma płaci 60% tego co przed rokiem. Ceny gazu są uzależnione od cen ropy.

To zgadnij, która firma (polska czy niemiecka) wychodzi na tym lepiej i jest w stanie zaproponować swoim klientom jeszcze niższe ceny produktów czy usług? I zgadnij, która rodzina zapłaci mniejszy rachunek za gaz i będzie mogła kupić nowe AGD od krajowego producenta i czyja żona będzie mogła pójść częściej do fryzjera czy kosmetyczki i czyje dziecko będzie miało zapewnioną lepszą edukację?

I ostatnie (najważniejsze w tym temacie pytanie) gdzie jest lepszy "klimat" do zakładania/rozwijania działalności? Tam gdzie ceny spadły o 40% czy tam gdzie spadły o 25%?


Jesteś chyba bankowcem, bo uważasz, że ludzie muszą cały czas
kupować.


Nie, jestem programistą i przez ostatnie kilka lat miałem okazję zetknąć się z wieloma polskimi i zagranicznymi firmami. I uważam, że TAK, firmy muszą cały czas kupować, wprowadzać unowocześnienia, zwiększać wydajność, inwestować w nowsze/lepsze rozwiązania. Jeżeli tego nie robią, zostają w tyle. A niestety za większość tych rzeczy płaci się w dolarze lub euro a nie złotym.


Ja już mam samochód sprzęt agd itp


No właśnie, to "JA" jest chyba podstawą Twoich wypowiedzi. Rozumiem, że wśród Twoich znajomych nie ma studentów, młodych małżeństw, które urządzają dopiero mieszkania itp. (Może warto to zmienić?)
Poza tym w "Twojej" Posce nie ma szkół, które wyposażają pracownie komputerowe, nie powstają nowe firmy, które muszą kupić choćby fax czy tel komórkowy. Ogólnie żyjesz w kraju mlekiem i miodem płynącym gdzie wszystko jest ustabilizowane, nic nie trzeba importować, gdzie sprzęt się nie psuje, producenci nie muszą konkurować z innymi producentami i zwiększać wydajności pracy, gdzie cena gazu i paliwa nie wpływa na cenę chleba, gdzie kurs waluty wpływa tylko na cenę wycieczek zagranicznych. I chyba jeszcze tylko brakuje zdania, że polska myśl technologiczna zdominowała cały świat. Nic tylko pogratulować.


Oprócz tego
co nadają w telewizji nie widzę innych objawów kryzysu.

To proponuję zapoznać się z danymi makroekonomicznymi, zobaczyć o ile wzrosło zadłużenie zagraniczne, bezrobocie, jak wzrost PKB się kurczy itd. Poza tym poczytać trochę gazet jak to firmy zwalniają ludzi, wstrzymują produkcję/inwestycje.


Sam
światowy kryzys minie pewnie szybciej niż zdążę go zauważyć
więc narazie cieszę się z niższych rat i oby tak dalej.


Obyś miał rację.

Mnie póki co kryzys też omija, ale to nie zmienia faktu, że nie zamierzam się cieszyć z tego, że za nowego laptopa zapłacę 500-1000zł więcej, że 70% kredytobiorców płaci lub będzie płacić wyższe raty, że właśnie upada lub podupada spora część eksporterów (opcje), a nowe firmy będą rodziły się w większych bólach niż było to jakiś czas temu z powodu taniej złotówki.
I absolutnie nie dam sobie wmówić, że bycie tanią siłą roboczą jest dla mnie, moich dzieci, rodziny, znajomych najlepszym co może nam się przytrafić :)
To wszystko tylko zwiększa dystans między nami a "zachodem".

Poza tym zdaję sobie sprawę z tego, że jeżeli nagle wielu ludzi straci pracę, mieszkanie czy dom, to prędzej czy później na mnie też się to odbije. Nawet jak sam nie stracę pracy, to jakiś zdesperowany kredytobiorca w CHF albo JPY zakosi mi samochód albo porfel :)

Pozdrawiam i radzę jednak trochę szerzej spojrzeć na sytuację niż tylko na wysokość raty kredytu.
Henio79 / 193.201.167.* / 2009-01-30 16:05
młody jesteś, to i guzik wiesz. Importer wyprowadza pieniądze za granicę. Eksporter sprowadza je do Polski.
mdab / 89.174.122.* / 2009-01-30 15:57
czyli wedlug Ciebie duza liczba importerow jest dobra dla naszej gospodarki? Slaba zlotowka moze zwiekszyc liczbe eksporterow wiec pomoc...
maxymili / 2009-01-30 15:36 / Tysiącznik na forum
a/ albo zaraz nasza gospodarka się załamie i ten kurs jest uzasadniony, albo
b/ ten kurs jest nadmuchany i niedługo (miesiąc dwa trzy) sytuacja się odwróci a ktoś zgarnie niewąski szmal kupując teraz tanią złotówkę. Aby tak mieszać w kursie trzeba mieć setki miliardów, więc robią to wielkie grube ryby światowego biznesu.
nbjv / 89.79.57.* / 2009-01-30 19:06
to pracuj ciężko i odkladaj złotówki....
Jak wzrosną to będizesz do przodu jak grube ryby...

;-))))
opolan / 68.196.94.* / 2009-01-30 15:43
A moze to robi Polski rzad
poraj / 213.158.197.* / 2009-01-30 23:24
A ja powiem tak: eksporterzy są tak samo dobrzy jak importerzy. Każdy niech robi swoje jeżeli ma rynek zbytu. Słaba złotówkaa w tej chwili sprzyja eksporterom. Szkoda tylko, ze spadły zamówienia na eksport i trzeba zwalniać ludzi. Tak, że korzyść z niej jest niewielka. Jak wszystko wróci do normy i pojawią się zamówienia to i złotówka się umocni i się wyrówna.
rettttt / 79.185.159.* / 2009-01-30 19:45
Oby nie wpadło naszym geniuszom do głowy zbytnie rozpędzenie maszyn w Wytwórni Papierów Wartościowych. Mogą pójść trybem Twego rozumowania i z zarobku nici.
baron30 / 83.19.70.* / 2009-01-30 15:27
wiec wystarczy przeanalizowac tych ktorzy zyskuja na oslabieniu zlotego - stara zasada - i wedy otworzycie oczy mili internauci..
paweł 38 / 62.69.194.* / 2009-01-30 21:24
kupowałęm $ jak były po 4 zł , miały buyc w ciągu 1 roku 10 zl . czekam jak dojdą do 4 zł i sprzedam a ju z straciłem DUŻO pozdrawiam
kempolin2 / 2009-01-30 15:21
Nie placzmy to tylko pomoze naszej gospodarce.Japonia ma teraz najmocniejsza walute i recesje .Biedniejsze kraje UE maja rowniez wielki problem z drogim Euro.
Widz2 / 212.160.172.* / 2009-01-30 15:09
Wiem, że brzmi to naiwnie, ale może zamiast walczyć o wejście to strefy EUR (ERM2) może najpierw zadbajmy żeby nie traktowano nas ciągle jako rynek wschodzący... tj. na równi z Ukrainą, Bułgarią, Rumunią... itd...
Krziwa / 88.199.62.* / 2009-01-30 15:46
Zgadzam się w 100%...

kiedy TO się skończy?!
Cspostrzegawczy / 2009-01-30 15:18 / Tysiącznik na forum
Rynki wschodzące to są bzdurne komentarze dla naiwnych.
Złoty spada, bo mamy beznadziejny rząd, który nie chce się przyznać do 28mld dziury budżetowej i zupełnie traci wiarygodność.
myślnik / 217.98.20.* / 2009-01-30 15:25
Jak to, przecież fundamenty mamy dobre. Premier mówi, że Polska jest oazą stabilności i liderem światowej gospodarki. Zachód jakoś nie wierzy naszemu rządowi. Według prognoz zachodnich, to właśnie kraje rozwijające się będą najbardziej dotknięte kryzysem, który może potrwać kilka długich lat. Jedyna nadzieja w Premierze, który przed wyborami Prezydenckim obieca kolejne cuda, a naród mu uwirzey. Inaczej marne szanse !
Cspostrzegawczy / 2009-01-30 16:22 / Tysiącznik na forum
premier to mówi, by usyszało nasze krajowe podwórko
Arrested Development / 194.7.233.* / 2009-01-30 15:23
mozna szacowac, jak "mocny" PLN bylby za rzadow fahofcow z pis
PrawdaKtoraBoli / 217.147.104.* / 2009-01-30 15:21
ale za to mamy mocna opozycje (w gebie)
teraz POland / 212.244.186.* / 2009-01-30 16:51
znowu wszystkiemu winna opozycja. nic nie robi i przez to kryzys ...
dzagger / 95.41.71.* / 2009-01-30 18:02
NIKT I NIC NIECH LEPIEJ NIC NIE MOWI CO BEDZIE BO TEGO NIKT NIE WIE!! TO PO PRIMO
PO DRUGIE PRIMO ULTIMO!!!!!!NIE WIEZCIE ZADNYM EKONOMISTA!!!!!!!! ROK DAJE NA POWRóT DO NORMALNOśCI... NIE DAJMY SIE ZWARJOWAC...
badyl L-2 / 91.94.157.* / 2009-01-30 19:41
Trochę to za krótki termin, przedłużyłbym go do 3-5 lat.
1 2
na koniec starsze
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy