taki tam
/ 213.238.106.* / 2009-01-15 09:28
No i to właśnie otwarta gospodarka ze swobodnym
przepływem kapitału umożliwia spekulacje na
walucie, szczególnie niewielkich państw. Za Gomułki
mogłeś sobie tyle pospekulować tyle co nic.
Wydawałoby się, że gospodarka czeska, litewska, czy estońska jako mniejsze, są dużo bardziej narażone na ataki spekulacyjne, a cierpią mniej niż Polska. Jak się uwezmę i zacznę spekulować, to je rozwalę ?
Nie przesuwaj akcentów, bo tu nie chodzi o pojedynczych spekulantów. Wbrew temu, co piszesz, nie mam teraz większych szans niż za Gomółki.
Natomiast to, że złotówka traci nie tylko do franka, ale i do czeskiej korony, forinta, a nawet do bułgarskiego lewa i innych tego typu walut, wskazuje na to, że źródła tego kryzysu należy szukać nie tyle za granicą co tutaj - w kraju.