Myślę że to dopiero początek aprecjacji dolara spowodowanej zakończeniem polityki luzowania ilościowego. Stany w wybitny sposób dzięki swojej przedsiębiorczości i technologii łupkowej wychodzą z kryzysu i czekają je dobre 10-20 lat wspaniałego rozwoju podczas gdy cały świat pogrąża się w jeszcze większym kryzysie.

Do tego niewłaściwa polityka Putina pociąga na dno cały region, bo w USA czy Japonii nie odróżniają Polski od Rosji. Nie wiadomo nawet jak to się potoczy dalej bo przecież kryzys w Rosji się ciągle pogłębia a rozwiązań nie ma. Właśnie tych rozwiązań Putina się boję.

Podzielę się też ciekawą obserwacją, że zawsze gdy ropa tanieje do śmiesznie taniego poziomu to dolar drożeje o 80%. Zobaczcie co się w 2008 działo, ta sama sytuacja jest teraz.

Sankcje miały dać w kość Rosji, a i tak skończyło się, że ucierpi "przedmurze chrześcijaństwa". Byle tak dalej panowie Belka i Szczurek.

Chciałbym wymienić parę tysięcy euro które zarobiłem w te wakacje w Niemczech. Jest jeszcze szansa, że pójdzie w górę bądź utrzyma się na tym poziomie?

W portfelu realna waluta a nie papierek bez stabilnej wartości.
Najlepiej czuja to kredytobiorcy w Euro i Franku
Do tej pory udawało sie manipulować masą społeczną że sama nie chciała przyjęcia Euro, ale lud kiedyś na oczy przejrzy i rządzących oceni, niestety nie rozliczy bo za tzw błędy polityczne nie odpowiada się przed wymiarem sprawiedliwości

"Wychodząc na przeciw oczekiwaniom sadowników obniżyliśmy wartość złotego, aby pobudzić export. teraz każdy Szwajcar za 1 franka będzie mógł kupić cały przyszłoroczny zbiór jabłek."

spekulacje :)
euro powinno kosztowac obecnie 3,5 max