kir song
/ 94.75.74.* / 2011-12-19 15:02
Nie wiem jakim dyktatorem był zmarły przywódca Korei Północnej. I w gruncie niewiele mnie to obchodzi. Może uwierzył bym, w to co o nim piszą Media ale mam doświadczenia z bzdurami jakie wypisywano na temat wydarzeń na Placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie, tego co się dzieje w Wietnamie lub Iraku (też miała być bomba atomowa i terroryści).
Interwencja w Iraku - największe oszustwo i klapa w tym wieku (bomby nie było, kraj został zniszczony, ponad 100 tys zabitych Irakijczyków, 4,5 tys żołnierzy amerykańskich, oraz kilkuset innych narodowości.
Polacy stracili nawiązane uprzednio dobre kontakty gospodarcze.
Rok temu Polski Premier pojechał do Wietnamu i Chin prosić o inwestycje tych krajów w Polsce.
Z inwestycji g... wyszło bo w np. w TVP dalej obraz Chin był pokazywany poprzez pryzmat wydarzeń na Placu Niebiańskiego Spokoju w 1989r. Obraz bardzo mocna zafałszowany. Prawdziwy obraz tego co naprawdę się t6am wydarzyło i jak to wyglądało pokazano w Telewizji Polskiej na kanałach TVP-INFO oraz Kultura w okresie największej oglądalności "o północy" jakieś pół roku temu. Były to dokumentalne filmy Kanadyjski i chyba Holenderski. O niezłomnej przyjaźni Narodu Polskiego do |Wolnego Narodu Tybetańskiego już nie wspominam bo jest to następny niepełny obraz Tybetu w naszych mediach. Wszystkim którzy tak dzielnie walczą o "Wolny Tybet" radziłbym się zapoznać z historią tego rejonu. Nadmienię tylko, że separacji Tybetu nie uznały rządy b. wielu krajów w tym W. Brytanii, a za rządów Lamów w tym rejonie było niewolnictwo (w XXw. !!!!!).
Obecnie Prezydent Polski pojechał do Chin chcąc odnowić (kiedyś b. dobre) stosunki gospodarcze i prosić rząd w Pekinie o wsparcie już nie tylko gospodarki polskiej ale całej UE. Nie wiem czy pamiętliwi Chińczycy nie zaproponują mu podpisania umów gospodarczych z Dalaj Lamą.
Tak się w tym dziwnym Świecie układa, że jedni są od szczekania a inni od robienia interesów.
Jakoś tak dziwnie nikt nie zauważył, że japończycy zwietrzyli interes. Złożenie kondolencji nic nie kosztuje.
Za kondolencjami pójdą negocjacje i na koniec wspólne interesy. Bo jest to kraj o olbrzymich możliwościach ( w sensie taniej, wykwalifikowanej, b. pracowitej siły roboczej). A Polacy obudzą się za 20 lat. Na razie powinni szczekać. Tak polecił Wuj Sam.