oburzonaK
/ 95.51.93.* / 2010-12-30 16:22
Absurdalna i skandaliczna decyzja! Dzisiejsza decyzja o rozmontowaniu reformy emerytalnej pokazuje mi, że są PO jest już partią ściśle lewicową i nie interesuje ich dobrobyt obywateli za wiele lat, a wyłącznie dzisiejszy stan budżetu i słupki popularności. Odbierając wszystkim Polakom oszczędności pracujące na to, abyśmy po wielu latach pracy otrzymali uczciwe emerytury, na rzecz instytucji, której upadek w obecnej sytuacji demograficznej jest nieunikniony jest skandaliczne. Tak czy inaczej z haraczy płaconych z naszych pensji gros wędrowało, aby zapewnić emerytury dzisiejszym beneficjentom ZUS, a niewielka część była inwestowana w naszą przyszłość, fizycznie istniejąca i możliwa do dziedziczenia przez rodzinę. Mimo kryzysu finansowego dziś moje konto w OFE zawiera więcej pieniędzy (i to prawdziwych, a nie będących wyłącznie zapisem księgowym) niż konto w ZUS (rozpoczęłam pracę już po rozpoczęciu reformy, więc w teorii, gdyby oba systemy były równie efektywne, dziś stosunek moich oszczędności emerytalnych powinien stanowić równowartość 12.2 vs. 7.3% na korzyść ZUS) - a to oznacza, że nawet zakładając, że ZUS nie upadnie (a jest to w perspektywie około 25-35 lat dzielących mnie od emerytury wysoce prawdopodobne), moja emerytura w zmienionym dziś systemie tak czy inaczej będzie o przynajmniej 30-40% niższa, niż gdyby założenia reformy były kontynuowane. PO w programach politycznych mówiła o obniżaniu podatków i ograniczaniu wydatków, a dziś działa wprost przeciwnie, w sposób bezprecedensowy podnosząc haracze, a nadal chroniąc w sposób nieuzasadniony grupy interesu (rolnicy, służby mundurowe etc). Ze względów rodzinnych obecnie nie mam możliwości wyemigrować, a po dzisiejszej decyzji rządu widziałabym to jako jedyną szansę na godną starość (dziś nawet bardzo dobre zarobki w Polsce nie będą mi jej oferować). Zostanę więc w kraju póki moje dzieci nie dorosną - ale zrobię obecnie wszystko, żeby w kolejnych wyborach władzę w kraju mogli przejąć politycy, którzy będą realizować swoje obietnice złożone wyborcom - a nie opcja, która zmieniła przekonania o 180 stopni w stosunku do dawnych postulatów.