księgowa320
/ 79.185.253.* / 2016-02-17 13:34
Ja mam sąsiadkę nauczycielkę nauczania początkowego, moja mama przeżyć nie może jak mają dobrze. Jedzie na 9 rano o 13 już z powrotem, ale ona pracuje przecież 40 godzin- śmiech na sali. Owszem poloniści, matematycy, nauczyciele języków mają o wiele więcej pracy. Ale nauczycielka w przedszkolu( no co to za nauczycielka?). Najlepiej to niech sprywatyzują te szkoły i niech robią po 8 godzin dziennie na wlasne utrzymanie.Tam wykorzystają swoją wiedzą a uczniowie ich rozliczą. A o pracy w szkole to nie ma mowy, moja koleżanka po pedagogice i logopedii wszędzie pytała i nawet mowy nie ma o pracy jak nie ma się znajomości. Znalazła pracę po dwóch fakultetach na kasie w markecie. A tym tylko podwyżki i podwyżki bo ciągle mało i malo: dodatki, 13,wysługę, mają fundusz socjalny, mogą wziąść pożyczkę to co ma powiedzieć człowiek po studiach , który zarabia 1300 zł. netto. i nie ma żadnych dodatków.