... Polakom na zasiłku zapewne nie zaszkodzi. Ale tym, którzy ciężko pracowali i coś na OFE odłożyli, po prostu te pieniądze zabierze (żeby rozdać znajomym królika i menelom.

Robotników nie ubywa, a pracy dla nich ubywa w szybkim tempie. Kiedyś robotnikiem być to był powód do dumy. Ale to było za komuny. Człowiek, który nie podnosi swoich kwalifikacji zawodowych jest skazany na niskie zarobki, bo musi konkurować z całą armią mu podobnych. Prosty przykład. Kiedy ostatnio widziałeś, żeby robotnicy kopali rowy łopatami? Wystarczy jeden wykwalifikowany operator kopareczki. I taka jest prawda. Roszczeniowość jest bez sensu. Bo im się należy a dyrektorowi banku nie. Przecież każdy może zostać dyrektorem banku jeśli zechce. Nie? No to pewnie trzeba mieć dużo umiejętności, żeby nim zostać - a za tą unikalność dostaje się znacznie więcej. Tak jest na całym świecie. Inna sprawa, że nikt nie troszczy się na prawdę o najbiedniejszych. Nie daje im wędki a zasiłki są śmieszne. Ale, jakoś nie wierzę, że to Państwo potrafi to zrobić skutecznie. Więc im mniej pieniędzy w systemie, tym lepiej dla nas wszystkich.