Taaaa, za to Ty jesteś mądry i myślisz, że wszyscy są tak tępi jak widzowie ogólnopolskich mediów, którzy bez żadnej refleksji łykną co napisałeś.
Giełda nie jest nikomu potrzeba, szczególnie zwykłemu Kowalskiemu, którego siłą zapędzili do OFE.
Jeżeli wg. twojej teorii firmy bez giełdy nie będą istnieć to znaczy są kiepskimi firmami. Ile masz spółek notowanych na parkiecie - kilkaset? Ile masz potężnych przedsiębiorstw (nie państwowych) działających w realnej gospodarce, które ani myślą o wchodzeniu do kasyna. Odpowiedź jest oczywista. Tak samo jak oczywista jak obrona giełdy podobna do obrony Częstochowy. Wszak gro ludzi czerpie z tego kasyna pokaźne zyski i są oni zainteresowani tylko i wyłącznie napływem świeżej krwi i kolejnych frajerów godzących się na wyłożenie swoich pieniędzy do świata wirtualnych cyferek, które są kompletnie oderwane od rzeczywistości. Przykład prosty z brzegu - firma radzi się wyśmienicie ale
akcje jej
akcje lecą na pysk bo mamy krach na giełdzie albo jakiś anal coś głupiego powiedział... To jest poważne? To ma coś wspólnego z prawdziwym rozwojem? Realną gospodarką? Weź mnie nie łaskocz.
Na giełdzie nigdy nie grałem i grać nie zamierzam. Po prostu wirtualna gospodarka i onanizowanie się cyferkami kompletnie mnie nie pociąga.