niedźwiedź 214
/ 89.74.129.* / 2015-12-26 22:40
nikomu nie życzę pracować w PKO BP na stanowiskach bezpośredniej obsługi. Plany sprzedażowe są nie do wykonania, zaś presja ze strony przełożonych i sam proces rozliczania sprzedaży, uwłaczające godności pracownika. Doradcy są zmuszani do sprzedaży produktów obarczonych ryzykiem np. funduszy inwestycyjnych lub produktów z ubezpieczeniem. Absolutnie nie jest ważny klient tylko jego wartość punktowa. Klienci są w 95 % klienci są nieświadomi gdyż ufają doradcom, ci zaś muszą oferować produkty najbardziej drogie i ryzykowane. W PKO BP jest wielu klientów w podeszłym wieku nieświadomych np. ryzyka lub tego, że zamiast lokaty 1,50 % nie punktowanej dla doradcy jest oferowana lokata 0,80 % punktowana. W tym banku nic ( powtarzam : NIC) poza sprzedażą się nie liczy. Pracownicy się wykańczają, są przypadki samobójstw, normą są zwolnienia psychiatryczne. Ten bank wygląda ładnie tylko w reklamach , jest absolutnie niekonkurencyjny i nieprzyjazny dla klientów i swoich pracowników w oddziałach. . Młodzi pracownicy wytrzymują maks. 1 rok. Wynagrodzenie podstawowe dla pracownika początkującego = 2 100 zł netto, później do 3 000 zł . Bank nie daje podwyżek od kilku już lat.