"Zdaniem Fedaka nowe rozwiązanie jest też niesprawiedliwe, bo z jednej strony ustawodawca nie uznaje nieopłaconych należności sprzedawców za koszty podatkowe, ale z drugiej strony nieopłacona przez odbiorcę sprzedaż stanowi przychody podatkowe. Na dodatek - jak zauważył - nowa sankcja nie będzie dotyczyć podatników, którzy wybrali tzw. uproszczone zaliczki. Podatnicy nie są zatem jednakowo traktowani - powiedział."
Albo ja tu czegoś nie rozumiem, albo jest to niezła perfidia ze strony pana Fedaka, po prosty NIE ZAPŁACONA SPRZEDAŻ NIE JEST PRZYCHODEM U SPRZEDAJĄCEGO, A NIE ZAPŁACONY ZAKUP NIE JEST KOSZTEM U KUPUJĄCEGO .
Zwykły przedsiębiorca tak to rozumie.
NIECH KAŻDY PŁACI PODATKI ZA SIEBIE

ciekawe co by mówili Ci eksperci, gdyby dostawali kase z trzymiesięcznym opóźnieniem, po wykonaniu rzetelnie swojej pracy. W końcu coś co może zmusi tych co niepłacą do płacenia. Z mojego doświadczenia wynika, że argument, ze nie płącą Ci co nie mają jest delikatnie mówiąc oderwany od rzeczywistości, w moim przypadku nie płącą Ci po prostu nie chcą

Biedactwa, będą teraz musieli płacić podwykonawcom. Żal mi ich.