etc.
/ 194.165.48.* / 2016-03-02 14:40
Oczywiście, że to dobrze, ale jest w tym pewien szkopuł. Otóż zarzuca się kandydatce na stanowisko w radzie nadzorczej, że nie ma kwalifikacji (przynajmniej w opinii przedstawiciela PO), a tymczasem jest to osoba posiadająca wykształcenie prawnicze i doświadczenie z pracy w wielu radach nadzorczych. Jakich zatem kwalifikacji, zdaniem PO, wymagać się powinno od osoby na takim stanowisku? Kluczowe pozostaje pytanie: czy w konkursie na to stanowisko doszło do złamania prawa, czy też złamaniem prawa jest w tym wypadku pomówienie o działanie niezgodne z prawem?