Teoretycznie Legg Mason i Unikorona mają zbliżone do siebie benchmarki oparte na Wig-u. Ale skład portfela nieco się różni. Mniejsze wachnięcia Unikorony (tak jak pisze TaS) wiążą się z tym, że Unikorona ma nieco większy niż Legg udział papierów największych spółek (w tym także z indeksu blue chipów). Więc teoretycznie Legg inwestuje nieco agresywniej. Idąc tym tropem wypadałoby stwierdzić, że Unikorona jest bardziej stabilna. Ale i tak te wszystkie dywagacje i wskaźniki może co najwyżej zweryfikować bessa lub długotrwała korekta. Na razie podczas obecnych spadków Unikorona zachowuje się minimalnie lepiej niż Legg (ale ta różnica to tylko około 1%). Podobnie było w czasie korekty w lutym tego roku i w maju 2006 (cały czas Unikorona jest minimalnie lepsza). Jednak podczas fali wzrostowej wyraźnie lepszy jest Legg. Poza tym moja propozycja aby postawić na Legg-a wiąże się z tym że Allianz Aktywnej Alokacji jest funduszem głównie bazującym na WIG 20, więc istnieje tu pewna analogia do Unikorony. Niemniej upierać się nie zamierzam. Unikoronę też bardzo cenie, tak jak i całe UI TFI.
Przy Investor FIZ już upierał się będę. FIZ to zawsze FIZ (takim funduszem można zawsze trochę płynniej zarządzać), a Opera Universa to tylko FIO, wzorujące się na Operze FIZ. Niemniej Opera i Investor mają dosyć podobną strategię inwestycyjną. Ale pomijając już wyniki i strategie przekonuje mnie jeszcze coś innego - rozwój samego towarzystwa i szukanie coraz innych rozwiązań inwestycyjnych. A tu już Investor wyraźnie góruje nad Operą. No bo oprócz flagowego Investora FIZ, mają jeszcze bardzo ciekawe fundusze dedykowane - Investor Gold, Investor BiR i absolutną nowość niezależną w jakimś stopniu od giełdy - Investor LBO. Widać że cały czas się rozwijają, a to czasem się liczy bardziej niż osiągane wyniki. Dodatkowo te fundusze są dostępne dla zwykłego śmiertelnika. Opera FIZ też jest w porządku, ale nieco odstrasza cena jednego cetyfikatu - ponad 200 000 pln. A Opera Universa FIO i Opera za 3 grosze FIZ to tylko klony tej pierwszej Opery FIZ. Niemniej Opera Universa FIO i Opera za 3 grosze FIZ mogą być lepszymi funduszami od tradycyjnych funduszy akcji, szczególnie w czasie niepewności lub niesprzyjającej koniunktury giełdowej.
I odpowiadając jeszcze koledze Ciachorowi poniżej, odnośnie funduszy Franklina Templetona - moja propozycja około 7000 pln to nie przypadek. Taka jest minimalna wpłata (tzn. 2500 USD) do funduszy FT. Deutche Bank to bardzo dobre miejsce do nabywania funduszy zagranicznych (ale z tego co się orientuje to chyba nie mają jednego z ciekawych funduszy, który Panu poleciłem - a mianowicie FT Bric). A co do szczegółów to niestety opłata manipulacyjna w funduszach zagranicznych (niezależnie gdzie kupowanych) jest dosyć wysoka - zwykle 5,75% (przy 2500 USD to jest jakieś 143 USD). Ale za to opłata za zarządzanie to maksymalnie tylko 1,6% w ciągu roku. UNI NE, co prawda jest np. w Mbanku bez prowizji, ale za to opłata za zarządzanie to 4%. W dłuższej perspektywie inwestowania prawie na jedno więc wychodzi. Co do ryzyka walutowego - ono będzie istnieć. Jedynym remedium na to wydaje się być wstąpienie Polski do strefy Euro. Pozdrawiam