Zacznijmy od tego, że NIE ma zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych, a jedynie części z nich zdefiniowanych w Ustawie o wychowaniu w trzeźwości.
Owszem wymienia się tam m. in. parki ( art. 14 )
Dla mnie nie bomba, bo nie ma u nas żadnej kultury spożycia, zachowania w ogóle i spożycie takie niestety zawsze łączy się z szeregiem innych wykroczeń polegających na zakłócaniu spokoju, zachowaniach nieobyczajnych i zanieczyszczaniu okolicy.
Dwu uroczych piwoszy wyłącza z użytkowania przez innych obywateli park w promieniu kilkuset metrów.