franio719
/ 77.45.54.* / 2016-02-26 17:28
A z jakiej racji jako kierujący mam płacić za pijaczka, który albo spał na drodze albo wlazł pod samochód, rowerzystę który jest sprawcą, a nie płaci OC, młodego deskorolkarza lub rolkarza , który połamał się na chodniku, leczenie dziecka niepopilnowanego przez rodzinkę, woźnicę i jego konie. W normalnym świecie odpowiedzialność ponosi sprawca. Poza tym płacimy horrendalne składki na ZUS, które przejada państwo (NFZ to organ państwa) a jak leczą to wiemy. A całkiem mnie szlag trafia jak mam płacić od pojemności silnika. Jaka jest różnica w leczeniu potłuczeń i złamań przez samochód o pojemności 900 cm , a 5000 cm. Żadna , a OC cholernie różne.